Obejrzałam kilka odcinków i sądzę, że da się to oglądać z satysfakcją i mimo, a może właśnie dla tych wszystkich nowinek, jeśli tylko nie przeszkadza komuś to, że głównego bohatera gra aktor, który w "Dexterze" zagrał Jordana Chase'a. Mnie to bardzo rozkojarzało, wciąż go widziałam i wciąż a nie Holmesa, a to jak czarne i białe, kto oglądał, wie o co chodzi.
W dodatku aktor łapie trochę manierę doktora House'a, nie tak mocno jak Tim Roth w "Magii kłamstwa" (za to ten serial jest od "Elementary" lepszy w ogóle, pomysł itd.), ale trochę to już nuży.

czossosnkowy
lamijka
PiotrKowalski
admas
kojot
moraw
matadu
verdiana
anastazja
kyprios1