Obsada:
-
James McAvoy
Wesley Gibson
-
Morgan Freeman
Sloan
-
Angelina Jolie
Fox
-
Terence Stamp
Pekwarsky
-
Thomas Kretschmann
Cross
-
Common Common
Gunsmith
-
Kristen Hager
Cathy
-
Marc Warren
The Repairman
-
David O'Hara
Mr. X
-
Konstantin Khabenskiy
The Exterminator
-
Dato Bakhtadze
The Butcher
-
Chris Pratt
Barry
-
Lorna Scott
Janice
-
Sophiya Haque
Puja
-
Brad Calcaterra
Assassin Max Petridge
-
Brian Caspe
The Pharmacist
-
Mark O'Neal
Co-Worker
-
Bridget McManus
Check-Out Girl
-
Bob Ari
Man in the Limo
-
Daniel Boughton
Mini-Mart Customer / Pedestrian
-
Julia Copeland
Kierowca
-
Larry Nazimek
Kierowca
-
Scarlett Sperduto
Young Fox
-
Mike Whyte
Businessman
gdy spojrzeć na niego z przymrużeniem oka-jako komediowy (?) film akcji -nie jest taki zły.
Szczególnie wybitne to to nie jest i niespecjalnie oryginalne, ale za to energiczne, z pazurem, zabawne, intrygujące, dobrze nakręcone (zdjęcia, choreografia scen i montaż !) oraz ma bonus : Angelinę Jolie w akcji. Niezła rozrywka :)
McAvoy jak zawsze rewelacyjny. Fajna, pełna nieoczekiwanych zwrotów fabuła. Dla dobrej rozrywki można obejrzeć. Ostatnie wypowiedziane w filmie zdanie na pewno każdemu da trochę do myślenia.
Nauczka: nigdy więcej nie oglądać filmów opartych o komiksy. Prawie zawsze scenariusze są bardzo, bardzo głupie. Nie inaczej tym razem...
Bardzo fajny pomysł na film. Dobrze zrealizowany, trzyma w napięciu i dostarcza emocji. Trochę jednak rozczarowało mnie zakończenie tej historii.
Opowieść o tkaczach, którzy w pradawnych czasach wynaleźli Unicode (bo jak inaczej mogliby wyczytać chińskie imiona z zero-jedynkowych układów tkaniny?) i zajęli się zabijaniem ludzi. Poza tym fantastycznym faktem, film nie ma całkowicie nic do przekazania, a sceny akcji autentycznie nudzą. Dodając do tego moją alergię na Angelinę Jolie, nie jestem w stanie dać więcej niż 3/10.
Przesłanie/ideologia/logika działania niebezpieczne. Jolie piękna. Fabuła... Wszyscy wiemy, nie o nią chodzi. Efekty jakoś nie powalają, całość nie wciąga, więc film raczej słaby, mimo paru zwrotów akcji (przewidywalnych, lecz które nie są?). Szkoda, otwierająca sekwencja zapowiadała naprawdę fajne filmiszcze. A, no i miło, że ktoś w Hollywood odgrzebał i się postmodernistycznie zabawił legendę o Popielu. ; - )