Życie świadome (2001)

Waking Life
Reżyseria: Richard Linklater
Scenariusz:

Film Linklatera stawia pytania i udziela niejednoznacznych odpowiedzi. Czym są dla nas sny? Ucieczką do innego świata? Odbiciem życia "na jawie"? A może da się z nich przepowiedzieć przyszłość? Główny bohater przez cały film śni. Spotyka tam wiele charakterystycznych postaci. Każda z nich mówi mu coś na temat snów, albo medyczne czy też naukowe wytłumaczenia, albo zwykłe ludzkie wyobrażenia. Bohater próbuje zrozumieć całą złożoność i zawiłość snów.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Wyjątkowo irytująca próba zrobienia mądrego przez duże M filmu. Miałem wrażenie, że na scenariusz składają się losowe fragmenty akademickich podręczników filozofii, przypadkowo złożone w całość metodą "kopiuj-wklej". Więcej pożytecznej refleksji dostarczyłoby mi umycie podłogi w czasie, który zmarnowałem na obejrzenie tego pretensjonalnego "dzieła" made in USA.

Bardzo ciekawa koncepcja plastyczna i dwie tony pieprzenia od rzeczy. Może są tam poruszane ważne sprawy, może mądre, ale nie wydaje mi się by w filmie o śnie chodziło o spowodowanie drzemki po dziesięciu minutach.

Gwoli ścisłości nie jest to film "o śnie", ale o świadomym śnieniu (lucid dreaming). Warto tematem tym się zainteresować przed seansem, inaczej odbiór będzie zbyt powierzchowny.

oglądałam ten film przez 2 miesiące

Taki długi?

nie, codziennie po 5 minut - taki nużący

Szklanka1979
GARN
MureQ
jakilcz
asthmar
lamijka
asiabiega
jango
erland
Skyscore