Ufo w jej oczach (2011)

UFO in Her Eyes
Reżyseria: Xiaolu Guo
Scenariusz:

"Ufo w jej oczach" to przepełniona czarnym humorem satyra polityczna na chiński rozwój gospodarczy i globalizację. Młoda dziewczyna jest przekonana, że widziała UFO, a jej historia stanie się impulsem do niekontrolowanego rozwoju jej rodzinnej wioski. Co się wydarzy gdy na tradycyjnej chińskiej prowincji zawita amerykański dolar? (Festiwal Filmy Świata Ale Kino!)

Obsada:

Zwiastun:

Zabawne, nieco dziecinne podejście do ekranizacji kapitalistycznych zmian w Chinach na przykładzie małej wioski z ambitną naczelniczką. "Poważna" końcówka psuje trochę odbiór tego filmiku, ale oglądało się przyjemnie i bezboleśnie więc niech będzie, że "niezły".

„UFO w jej oczach” stanowi dość głupkowatą, acz niezłą i nawet częściowo atrakcyjną próbę skomentowania zjawiska szarżującego i wszędobylskiego kapitalizmu zalewającego jedynie słuszny, chiński komunizm. Rzutna pani naczelnik pragnie uczynić ze swojej wioski turystyczne eldorado, podążając politycznie poprawną ścieżką i opierając się na domniemanym kontakcie z pozaziemską cywilizacją, którego miała doświadczyć jedna z mieszkanek malowniczej, zielonej miejscowości. Humor w filmie reżyserki „Chinki” jest dość fajny, żarty całkiem dowcipne, choć nie da się ukryć, że są one na poziomie najbanalniejszych komedii dla zwyczajnych zjadaczy popcornu. Na całość cieniem rzuca się jednak irytujące, pseudo filozofujące zakończenie, które lekką, błahą komedię zmienia w mało wyrafinowany, niemalże prostacki film o moralistycznych ciągotkach. Podsumowując, rozrywka nie najwyższych lotów.

Idę o zakład, że przeciętny zjadacz popcornu (tu mam problem, bo popcornu nie jadam, a film zrobił na mnie pozytywne wrażenie) nie dałby rady wysiedzieć na tym filmie. Z mainstreamowym poczuciem humoru "UFO..." ma niewiele wspólnego. Intryguje mnie ta "rozrywka nie najwyższych lotów". Dotąd sądziłam, że dla Was (m.in. dla Ciebie i Lamijki) "rozrywka" i "nie najwyższych lotów" to (niemalże zawsze) synonimy. Ale skoro nie, to bardzo mnie ciekawi, jakie filmy można uznać za rozrywkę wysokich lotów?

@nevamarja: Masz na myśli pleonazm? Dla mnie rozrywka i kultura to nie do końca i niekoniecznie zachodzące na siebie znaczeniowo słowa. Oczekuję czegoś więcej. Ale jak jest do tego rozrywka - to jestem fanką. Choćby komedie Woody'iego Allena, czy książki Philipa K. Dicka. Robisz z nas jakieś sztywniary. Foch. Ja wolę się nazywać - wymagającym widzem/konsumentem kultury. A co!

@ayya: "rzutka", a nie "rzutna" - literówka.

na forum NH zrobiłam nawet listę dobrych, tegorocznych filmów rozrywkowych:
Tate Taylor: Służące (The Help)
Steven Spielberg: Przygody Tintina (The Adventures Of Tintin)
Christophe Honoré: Ukochany (Les Bien-Aimés)
Robbie Pickering: Selekcja Naturalna (Natural Selection)
Thomas McCarthy: Wszyscy Wygrywają (Win Win)
Nicolas Winding Refn: Drive*
Woody Allen: O północy w Paryżu (Midnight in Paris)*
Richard Ayoade: Moja łódź podwodna (Submarine)
JJ Abrams: Super 8
Ron Howard: Sekrety i grzeszki (The Dilemma)
François Ozon: Potiche
Ethan Coen, Joel Coen: Prawdziwe męstwo (True Grit)
Lisa Cholodenko: Wszystko w porządku (The Kids Are All Right)*
Tom Hooper: Jak zostać królem (The King’s Speech)
Tom McGrath: Megamocny (Megamind)

te z * uznałabym może nawet za rozrywkę bardziej wymagającą

@lamijka Tak, miałam na myśli pleonazm. Jednakowoż nie chciałam Was urazić. Wiadomo, że każdy z nas ma prawo oczekiwać od sztuki czego innego. :) Spytałam z autentycznej ciekawości. Bo jeśli jednak wierzycie w istnienie rozrywki wysokich lotów, to ja bym chciała wiedzieć, która to, żeby móc się nad tym zastanowić. Woody'ego Allena i Philipa K. Dicka już zanotowałam.

@nevamarja: Curiosity killed the cat ;-) Dżizas, robisz z tego notatki? Pójdą do moich akt? Aaaaa!

@ayya Wielkie dzięki. :D O niektórych z tych filmów nie pomyślałam jako o rozrywce, ale faktycznie można je przypisać do tej kategorii. To, czego jeszcze nie widziałam, dorzucam do wishlisty.
@lamijka Zanotowałam to może za dużo powiedziane (choć ja faktycznie robię notatki z bardzo różnych rzeczy). W tym konkretnym przypadku wrzuciłam powiadomienia o Waszych odpowiedziach do archiwum i uzupełniłam listę życzeń. :)

No film jest trochę prostacki - chyba o to chodziło @ayya :)

Oj, niestety. Zgadzam się z Ayyą - kurczę, tytuł z takim potencjałem (:)))), a tu co? Nudnawo było... Ale ponieważ nie mam za dużego doświadczenia w odbiorze filmów z tamtej części świata, więc cieszę się, że na niego dotarłam.

wojtekacz
chaos
michael-nordine
stephen-holden
markinoman
michuk
Lotnik
monmon
AgnieszkHa
madlenb