Traffic (2000)

Reżyseria: Steven Soderbergh

Opowieść rozgrywająca się w czasie eskalacji porachunków narkotykowych w USA. Sędzia Sądu Najwyższego Ohio, Robert Wakefield zostaje wyznaczony do walki ze zorganizowanym przemysłem narkotykowym w skali całego kraju. Sytuacja Wakefielda staje się jeszcze bardziej niepokojąca, kiedy odkrywa, że jego nastoletnia córka, Caroline, jest uzależniona od narkotyków. Agenci DEA, Montel Gordon i Ray Castro, śledzą Helenę Alayę, żonę więzionego bossa narkotykowej mafii, Carlosa Alaya, starając się sprawdzić, czy nie przejęła kontroli nad skrzętnie ukrywanymi dotąd przed nią interesami. Wysoki urzędnik, Javier Rodriguez, toczy ze sobą wewnętrzną walkę, zmagając się z wyznawanym dotąd systemem wartości...

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Za dużo w tym filmie reżyser chciał powiedzieć, nie złapałem klimatu, miejscami było dość nudno, mimo na wyrywki niezłego aktorstwa i kilku scen... dzieło raczej nieudane. Na uwagę zasługują za to zdjęcia i montaż.

Dałbym mu Oskara, zamiast Gladiatora.

O to ciekawe. Ja ogladalem ten film na festiwalu w Kazimierzu chyba w 2002 albo podobnie i oprocz ciekawego pomyslu z kolorami i ogolnie swietnych zdjec, nie zauwazylem w nim niczego wybitnego, a miejscami (m.in. historia dziewczyny) mnie irytowal.

Może dlatego, że jestem przeciwnikiem war on drugs, ten film raczej mnie zdenerwował niż przekonał do zmiany zdania. Dobrze zrobiony, ale nie na tyle, żebym przejęła się losem któregokolwiek z bohaterów. Patrząc na nominacje do najlepszego filmu 2001, nie rozumiem dlaczego chociażby Przyczajony Tygrys Ukryty Smok nie dostał statuetki.

Jeden z bardziej udanych filmów w dorobku reżyserskim Soderbergha. Zaskakuje nieszablonowym podejściem do drażliwego tematu, jakim niewątpliwie jest handel narkotykami. Pomimo tego, iż trudno doszukiwać się tutaj niezdrowej fascynacji przemocą, a krew nie odgrywa pierwszoplanowej roli, przez cały czas czuje się wiszącą w powietrzu atmosferę śmierci niesionej przez handlarzy dragami. Wydawać by się mogło, że o narkotykach powiedziano już wszystko, ale w "Traffic" nic nie jest takie oczywiste.

duzulek
bartje
Michalwielkiznawca
NarisAtaris
MureQ
jakilcz
Johanan
typix
qwerty123
PedroPT