Obrońca (2005)

Tom yum goong
Reżyseria: Prachya Pinkaew

Kham należy do rodu wojowników - hodowców słoni. Gdy wysłannicy wietnamskiej mafii porywają zwierzęta, z którymi się wychowywał, by je odbić wyrusza do dalekiego Sydney. Czeka go wiele niebezpieczeństw i walk do stoczenia.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Sceny walki są super. Naprawdę super. Potyczka z motocyklem, czy kilkuminutowa sekwencja filmowana jednym ujęciem robi wrażenie. Dla takich walk mogę przeżyć idiotyczną fabułę. Ale megaidiotyczna fabuła, fatalny montaż, trzęsąca się kamera i kiepska muzyka? Trochę dużo do wybaczania

Ten film to jedna wielka scena kaskaderska, przerywana okrzykami "Gdzie są moje słonie?!" Można wręcz mieć wrażenie, że podczas montażu powycinano część scen tworzących fabułę. Na pochwałę producentów trzeba przyznać, że zadbali o urozmaicenie scen walki - oprócz Muay Thai zobaczymy także kick-boxing, Kung Fu-Wushu, Capoeirę, zapaśników-siłaczy, specjalistów od wyczynowej jazdy na motorach, quadach, rolkach itp.

Zaczynało się tak pięknie! Słonie, wspaniałe zdjęcia, ciekawa fabuła, a potem to wszystko się gdzieś rozmyło i zostały mordobicia, pogonie i spiski. I ocena w dół. :/

Jak pisałam w swojej krótkiej recenzji, ja mam wrażenie, że w "australijskiej" części filmu miały być jakieś sceny, w których bohaterowie rozmawiają i robią podobne "nieinteresujące rzeczy", ale trzeba było skrócić film i ktoś je po prostu powycinał :(

Konfucjusz70
jakilcz
PedroPT
Anakha
mistermaddog
jango
32874fc3376a
ZeRoZeRoRaZ
verdiana
Ben
Ben