Pola śmierci (1984)

The Killing Fields
Reżyseria: Roland Joffé
Scenariusz:

Jest rok 1972 Sydney Schanberg zostaje wysłany do Kambodży jako korespondent, "New York Times" Jego zadaniem będzie relacjonowanie nasilających się zamieszek pomiędzy Czerwonymi Kmerami a rządem. Asystent Sydneya Dith PRAN jest mieszkańcem Kambodży dobrze zorientowanym w sytuacji politycznej kraju. Dith jest nie zastąpiony jako: tłumacz, mediator ale także jako przyjaciel. Kiedy w kwietniu 1975 roku, zwycięskie wojska Czerwonych Kmerów przejmują władzę nad stolicą Phnom Penh, życie przyjaciół ulega nieodwracalnej zmianie.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Dobra muzyka i scenariusz, ale sam film jakoś mnie nie porwał.

Cóż, popełnię profanację pewnie, ale mnie się ten film średnio podobał - i nie mówię o tematyce, która jest ważna, a o formie. Zupełnie nie rozumiem, po co robić ważne filmy w taki sposób, który zniechęca widza. Muzyka jak w sensacji lub sf z lat 80. (to był największy szok), gra aktorska taka sobie (szok nr 2), dłużyzny nie do zdzierżenia. I jeszcze sztucznie rozbeczane dzieciaki, naprawdę nie ma zdolniejszych? Nie wierzę! To sztuka zrobić film o ważnej tematyce, który chce się obejrzeć, a prawie nie da rady, bo forma aż tak fatalna!

Guma
dvdmaniak
bartje
malamadi
Michalwielkiznawca
NarisAtaris
Ambrotos
jakilcz
deliberado
dcd
dcd