Opowieści z Narnii: Książę Kaspian (2008)

The Chronicles of Narnia: Prince Caspian
Reżyseria: Andrew Adamson

Peter, Zuzanna, Edmund i Lucy dźwiękiem magicznego rogu zostają wezwani na powrót do Narnii. Okazuje się, że minęło kilkaset lat od ich ostatniej wizyty w tej krainie. Obecnie rządzi nią Miraz, tyran uzurpujący sobie prawo do tronu, krewny i morderca prawowitego władcy, którego syna Kaspiana ma pod opieką. Rodzeństwo Pevensie wraz z Aslanem pomogą mu odzyskać dziedzictwo.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Jak dla mnie nuda.

To chyba dzieło autorskie scenarzysty luźno oparte na książce...

Etam. Książkę lepiej poczytać.

Marne popłuczyny po pierwszej części. Beznadziejny dubbing. Nie muszę mówić, że z książką niewiele ma ten film wspólnego. Odlecam.

bardzo dobry! Polecam

Bardzo dobry, ale oczywiście w kategorii: kino familijne.

Nie wierzcie zwiastunowi - miał być drugi "Władca Pierścieni", ale jest kilka klas niżej - widać brak środków, umiejętności aktorskich reżyserskich, słabszą historie. W dużej mierze wynika to jednak z książki, która po prostu nie jest najlepsza.

Za to na pewno jest to lepsza wersja w stosunku do serialu telewizyjnego, który pamiętam z dzieciństwa. (Ciężko mi powiedzieć, czy dla dzieci to lepiej)

Trudno mi się spierać co do serialu, bo on jest dla mnie po prostu kultowy, tak jak dla co poniektórych Rambo :) Natomiast książka jest świetna, chociaż nie tę część Opowieści lubię najbardziej.

Moim zdaniem, nie jest taka, to znaczy, jak byłem mały bardzo mi się podobała, ale jak dla mnie nie przetrwała próby czasu, tak jak np. wspomniany "Władca pierścieni". Niestety nie jest to film, który wyniesie (przywróci) Narnie na wyżyny popularności.

Aż nachodzi mnie chęć, żeby znów poczytać i sprawdzić, czy jeszcze działa :)
Te książki są właściwie równolatkami, tyle tylko, że "Władca" pisany jest dla nieco starszych czytelników. Obie bardzo mi się podobały, kiedy czytałam je w dzieciństwie i nie uważam, żeby "Opowieści" zestarzały się bardziej niż LOTR.
Film to niestety porażka :(

Nie, nie, nie. Lepszy od serialu?
Serial miał KLIMAT, magię, poezję. A te disneyowskie, plastikowe popłuczyny, mają tylko efekty specjalne.

Mi generalnie chodziło raczej o akcję, która tutaj jest bardziej dynamiczna, niż w serialu. Co do sztuczności, no to tutaj właściwie chyba moim zdaniem jest porównywalnie - ale to raczej dlatego, że nie przemawia do mnie koncepcja mieszania ludzi ze zwierzętami

Do Władcy pierścieni to bym nawet nie porównywał, ale to całkiem oglądalna familiada.

Porównanie do Wladcy, jest uzasadnione tylko tym, że trailer,
http://www.youtube.com/watch?v=LmQAuBRMu6M
pokazuje sceny batalistyczne, takich legend, no i ja dałem się nabrać.

verdiana
NataliaCebula
Nietutejszy
KasiaKhadraoui
bttfisthebest
Izbezus
Brolu
Wliwo
beznazwybez
Robercikss