Radio Łódź | Radio na fali (2009)

The Boat That Rocked
Reżyseria: Richard Curtis
Scenariusz:

Urocza, prawdziwa brytyjska komedia zrealizowana przez Richarda Curtisa. Historia nielegalnego, rockowego radia które nadawało z …łodzi, pływającej wokół Wielkiej Brytanii. W filmie występują znakomite gwiazdy kina brytyjskiego. Film dla wszystkich miłośników dobrego kina i świetnej muzyki.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Była szansa na coś wielkiego, a tak mamy powyżej przeciętnej angielską komedię wzbogaconą masą dobrej muzyki. Poluję na soundtrack :)

A co tam gra? Zdradź, jeśli możesz.

Tutaj znalazłem listę utworów muzycznych (pełną?). Wygląda zachęcająco.http://www.soundtracksonline.pl/boat-that-rocked-the-2009/

Ogladajac film mialam wrazenie, ze to po prostu "The Best Of the 60s". Ale byl to bardzo dobry wybor - film to taki maly pomnik, wiec i muzyka "pomnikowa".

Dobry scenariusz, świetni aktorzy, masa kapitalnej muzyki! Dodatkowo wszystko pięknie zmontowane i dopracowane.

Ogladalam wersje skrocona, pod tytulem "Pirate Radio".

Nie wiem, jak naprawdę wyglądały szalone lata sześćdziesiąte, ale ten film z pewnością dobrze buduje ich legendę. Jest i seks, i alkohol, i rock and roll, i humor i odrobina szaleństwa. I "złote czasy radia" dwadziescia lat później, kiedy połowa obywateli Wielkiej Brytanii słuchała pirackich rockowych radiostacji. Bardzo sympatycznie się ogląda.

Film oglądało mi się dobrze. Aktorzy bawili się ewidentnie świetnie podczas jego kręcenia i takoż i ja się bawiłam. Pomimo świetnej obsady dosyc typowe role wybrane dla poszczegółnych aktorów. Rzeczywiście a feel good film.

Bezpretensjonalny, poprawiający nastrój film. Plus rewelacyjny Kenneth Branagh jako zapiekły konserwatysta (skąd my to znamy?). Plus muzyka epoki flower-power. Na długie, depresyjne jesienno-zimowe wieczory jak znalazł.

ja również uwielbiam ten film. Aktorzy ewidentnie dobrze się bawią, więc i nam się udziela nastrój

Bill Nighy świetnie sprawdza się w rolach podstarzałych rockmenów. TO już trzecia podobna rola po "Still crazy" i "To właśnie miłość". Philip Seymour Hoffman to dla mnie rewelacja. Jeśli widzę, że gra w jakimś filmie - wiem, że na 100% nie będzie to paw. Podoba mi się też Rhys Ifans jako dj-gwiazda. Naprawdę niezły aktor, biorąc pod uwagę, że potrafił też zagrać pierdołowatego Spike'a w "Notting Hill".

Być może oceniam film za wysoko, ale już dawno nic nie wprawiło mnie w tak dobry nastrój. Nie tylko się uśmiałem, ale cały się cieszę. Po prostu cały się cieszę. Niesamowicie pozytywna atmosfera panuje w tym filmie, tak że energia wręcz się z niego wydziela. Potrzebowałem czegoś takiego.

bardzo ciepły film.po obejrzeniu miałam ochotę wciąż się uśmiechać i,nie wiem dlaczego, jakoś tak lepiej poczułam się na świecie.może to kwestia zamkniętej zbiorowości i jej intymnego charakteru?- nie wiem.

Nie przepadam za ciepłymi, "mądrymi życiowo" komediami. Ten film broni się dla mnie po pierwsze niezłym (czasami) humorem, a po drugie świetnym aktorstwem. Co do muzyki to nie do końca, bo słodki pop-rock z lat 60-tych to nie moje klimaty. I nie wiem do końca, co sądzić o tym ładunku patosu i "happy-endu" na koniec - nawet jak na pastisz było go chyba za dużo.

Jeśli ktoś będzie oglądać ten film na DVD, to polecam zapoznać się z dodatkowymi-wyciętymi podczas montażu scenami filmu. Szczególnie jeden wątek aż szkoda, że nie dołączony do filmu. A sam film - mocno przeciętny. Jeśli to najlepsza komedia 2009 r. to widać rok nie obfitował w dobre komedie. Akcja prościuchna, ubożuchna.. Nieraz wątek ciągnął się zbyt długo, niepotrzebnie (a można było skrócić i wstawić którąś ze scen z dodatków!). Wolę "To właśnie miłość". Przynajmniej jest o czymś..

Ciepła komedia o początkach radia muzycznego. Klimat wolności, rock'n'rolla, miłości i powszechnej radości, słowem Hippie po angielsku, na morzu. Godny polecenia, choć bez większej ekstazy. Siłą rzeczy kojarzy się z "Więcej Czadu".

Ciepły film (nie jestem pewna, czyt komedia) o początkach angielskiego radia muzycznego, o spełnianiu marzeń, o przyjaźni. To długi film, a jednak nie dłuży się wcale; świetne dialogi i gra aktorska; podobnie większość muzyki. Zakończenie rozbrajające.

Momentami świetne dialogi plus nienaganny sposób narracji to najmocniejsze punkty tego widowiska.
Na minus obrana przez twórców konwencja typu "ciepłe kluchy" i mało ciekawe wątki poboczne.
Tak czy inaczej przyjemna rozrywka.

ubóstwiam ten film.

Muzyka oczywiście świetna. Niestety fabuła - rock & rollowy Titanic - nie przypadła mi do gustu.

Zawiodłam się.

Coś z tym filmem się z czasem dzieje, niby wszystko fajnie, ale z czasem robi się monotonnie. Ale muzyka świetna.

bo za prosto, acz sympatycznie

BlonD1E
JustynaNowakowska
nikanika
IWouldPreferNotTo
bartje
Jacolan
Yworsol
Pnera
tlehi
Angel979