Tato (1995)

Reżyseria: Maciej Ślesicki
Scenariusz: ,

Michał jest wziętym operatorem filmowym. Charakter pracy sprawia, że w domu bywa raczej gościem. Wychowaniem jego kilkuletniej córki zajmuje się, zaniedbywana i skazana na domową samotność, żona. Pewnego wieczora zastaje ją w stanie nerwowego załamania. Ewa na jego widok samookalecza się, po czym wybiega na klatkę schodową, oskarżając męża o pobicie. Nikt nie daje wiary wyjaśnieniom Michała. Wezwani przez sąsiadów policjanci radzą mu, aby swoje rodzinne sprawy załatwiał po cichu i bez świadków.
Następnego dnia życie rodzinne zdaje się wracać do normy, wszystko jednak wskazuje na nieprzypadkowość wieczornego incydentu. Żona jest poważnie chora. Na dodatek wyprowadza się do matki, szalenie zaborczej i nie dostrzegającej jej psychicznej choroby. Zabiera ze sobą siedmioletnią Kasię...

Obsada:

Pełna obsada

Rola Segdy jest jedynym jasnym punktem filmu - dzięki niej ta papierowa bajeczka nabiera epizodycznej wiarygodności. I sam problem społeczny ciekawy, dobrze że został poruszony, ale filmik wyszedł przeciętny. Fajnie czasem obejrzeć powtórki, ale nie za każdym razem mi się chce go przypominać.

Jeden z tych filmów, które nie pozwalają mi spokojnie zasnąć po ich obejrzeniu. Opowiada o realnym problemie, jaki od lat występuje w naszej ojczyźnie i pozostaje wciąż nierozwiązany. Świetna rola jednego z moich ulubionych polskich aktorów - Lindy. Również rola babki wywoływała we mnie wręcz skrajne emocje. Warto zobaczyć, jeden z lepszych polskich filmów tego typu lat dziewiędziesiątych.

Aktorstwo to bardzo mocna strona w "Tato". Również drugoplanowe role Pazury, Segdy i Jandy zapadają w pamięć.

Niezły film z bardzo porządnym aktorstwem, niestety końcówka psuje efekt - rozwiązanie problemu poszło po najmniejszej linii oporu

Bardzo dobra rola Bogusława Lindy

Efunia
papuga
duzulek
Nietutejszy
avrewska
KamilMarx
dvdmaniak
carmenelectra
mcbenya
bartje