Udar słoneczny (2014)

Solnechnyy udar
Reżyseria: Nikita Michałkow

Na motywach dziennika „Przeklęte dni” i opowiadania „Udar słoneczny” Iwana Bunina. Feeryczna opowieść o gwałtownej i niespodziewanej miłości. Zaledwie jedna namiętna noc spędzona z nieznajomą jest dla głównego bohatera początkiem miłosnego obłędu. Ten „udar słoneczny” nie mija nawet w dni straszliwej zagłady Imperium Rosyjskiego. (opis dystrybutora)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Widać, że Nikita Siergiejewicz ma opanowany reżyserski warsztat. Szkoda, że jego polityczne pomysły robią się coraz bardziej egzotyczne. Pewnie kolejnego rosyjskiego, mocarstwowego filmu w ogóle bym nie oglądał, gdyby nie fakt, iż powstał na motywach "Porażenia słonecznego" Iwana Bunina, jednego z najpiękniejszych opowiadań literatury rosyjskiej. Trudno mi zrozumieć dlaczego z sześciu stron genialnej prozy powstają trzy godziny filmu obozowego wymieszanego z komedią romantyczną w kostiumie. Przedmiotem refleksji jest pytanie dlaczego imperium się rozpadło. Odpowiedź jest jednoznaczna, biali nie strzelali do wszystkiego co się rusza, więc jeśli Rosja chce przetrwać musi częściej używać karabinów. Bunin się w grobie przewraca.

Konfucjusz70
inheracil