Sześć razy Emma (2011)

Seis puntos sobre Emma
Reżyseria: Roberto Pérez Toledo

Emma ma 29 lat, ciętą ripostę i jasno wyznaczony cel: chce zajść w ciążę. Nie ma jednak ochoty na miłość ani zaangażowanie, wydaje jej się, że nikogo do tego nie potrzebuje, wystarczy jej tylko odpowiedni dawca. W głębi duszy jest delikatna, ale bardzo się stara tego nie okazywać. Jednak mężczyźni, którzy pojawią się w jej życiu, nie dadzą się tak łatwo z niego usunąć. Słodko-gorzki film o pożądaniu i miłości, samotności, kłamstwach i uprzedzeniach, ale i o nadziei na lepsze jutro. (TKH)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

W zasadzie to film ten jest przeciętny bardziej niż niezły. Hiszpańskie kino, generalizując, ma to do siebie, że bywa ... płytkie. I nam - uwrażliwionym do głębi Słowianom - wydaje się banalne jak chleb pszenny. Czasem ta banalność sprawia radość, czasem wręcz śmieszy. Mnie końcówka filmu dobiła. Ale namiętność Hiszpanów, ich otwartość, oswojenie z seksualnością i swoim ciałem wielbię absolutnie i dla tych kilku ładnych scen może i warto było ten film zobaczyć...

Urokliwy antystereotyp modliszki w postaci wrażliwej, acz zdeterminowanej w swych planach niewidomej dziewczyny. Cudowny materiał na subtelny i poruszający film o zaufaniu, potrzebie bliskości, pokonywaniu swoich słabości, przełamywaniu barier i o rozstaniu. W wykonaniu udanym bardziej lub mniej. Aktorsko film wręcz taki sobie, mimo wszystko wart obejrzenia z uwagi na dość umiejętną żonglerkę emocjami.

Szklanka1979
nataszaspoko
got3n
verdiana
lamijka
kaariokaa
KatarzynaOrysiak
Habdank
marylou
bodo