Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły (2003)

Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl
Reżyseria: Gore Verbinski
Scenariusz: ,

Pierwsza część sagi o Piratach z Karaibów z kapitanem Jackiem Sparrowem w roli głównej. Miłość / zdrada / walka na śmierć i życie oraz kupa śmiechu.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Bajeczki, bajeczki...

Johnny Depp jako Jack Sparrow jest po prostu GENIALNY!

Prota historyjka, której do Piratów Polańskiego daleko.

polecam naprawdę dobre żarty

Tryumfalny powrót klimatów rodem z Sabatiniego- bez Errola Flynna i Douglasa Fairbanksa, ale za to ze szkieletami i dredami. Wielkie zwycęstwo Disneya nad Polańskim.

Ta ta ta tara - ta ta ta tara - ta ta ta tara - ta ta ta ta!

Absolutne wyżyny kina rozrywkowego.

Przyjemna opowieść o piratach z elementami fantastycznymi, dobre na wieczór. Gdyby nie świetna mym zdaniem muzyka , ocenił bym na 6, a tak jest 8 :). No i jeszcze ten genialny humor - IMO najlepsza część z całej trylogii, pozostałe dwie części to już tylko sequele robione dla kasy. Smutne...

Nie da się zaprzeczyć, że to TYLKO film o piratach, niekiedy piratach-zombie. Nie szkodzi.

Osobno bym ocenił cały ten film i postać Jacka Sparrowa.

Film jest fajny, idealny do zabicia czasu przed telewizorem, świetna przygoda itd.

Jednak postać wykreowana przez Johnego Deppa jest świetna. Jack Sparrow dostaje ode mnie 10, film 7, rygorystycznie daje 8 ;-)

Pierwszy film z popularnej serii o piratach, humor, piraci - czego chcieć więcej ?

Johnny Depp ratuje ten film. Tylko po jaką cholerę?

Wow, puszczali to na NH?:P

Nie, postanowiłem się dotruć dla odmiany ;)

Zszedłeś do nowohoryzontowego bunkra znaczy...

Arrrrrrrr!

bezkonkurencyjany w roli pirata depp, genialna muzyka, film lekki, wart obejrzenia.

Dla dzieci i tyle !

podobał mi się.

Taki sobie.

Bardzo dobrze zrealizowany pomysł na film o piratach. Wciąga.

po prostu dobry film awanturniczy, niemal familijny, ale wykorzystujący to czym jest kino jako miejsce rozrywki.

Tutaj mam zamiar kłócić się z każdym fanem Piratów z Karaibów, który będzie mnie przekonywał jak genialny jest to film. Czytałam mnóstwo recenzji, w których ich autorzy zachwycali się nad walorami scenariusza i reżyserii, jednak moim zdaniem, Piraci z Karaibów polegają całkowicie na doskonałym Johnny'm Deppie. Zastanawiam się, czy gdyby nie byłoby go w filmie, to choćby połowa obecnych fanów wypowiadałaby się tak entuzjastycznie o walorach Piratów

W sumie częściowo zgoda (ogólnie to każdy film z Deppem ma u mnie z automatu +2 do oceny :>), ale właściwie co z tego jak m.in. dzięki temu świetnie się ten film ogląda?

Ja się nie zgodzę z jednego powodu - 3 część mi się nie podobała, a Deppa w nim pod dostatkiem

Tylko dlatego, że gra Johnny Depp obejrzałam film. Nie zawiodłam się.

Kino przygodowe dla całej rodzinki czyli piraci, przygoda no i oczywiście skarb. Wszystko to udekorowane gwaizdorską obsadą, efektami specjalnymi i dozą humoru sprawia że film na prawdę przyjemnie się ogląda.

Nie moja bajka... niby nic konkretnego nie mogę zarzucić (do dobra, trochę drętwi Keira i Orlando), po prostu mnie nie wciągnęło

Mistrzostwo!

najlepsza z trzech części, pozostałe nudne.

Dla fanów gatunku oraz dzieci niewątpliwa gratka. Dla reszty - ratowanie się Johnnym Depp'em.
Chociaż nie można odmówić filmowi rozmachu czegoś w nim brakuje.

Nie uważam się za fana gatunku, dzieckiem bywam tylko okazjonalnie i nie uważam, żeby Depp uratował ten film. Bez niego byłby po prostu niezły, bo jest dobrze zrealizowany i zabawny. A tak jest jednym z najlepszych przygodowców jakie widziałam.

A w ogóle wszyscy głaszczą po główce Johnny'ego a Geoffrey Rush jako kapitan Barbossa to co?

Uwielbiam wszystkie filmy z deppem i to nawet nie dlatego, że jest jakiś boski, piekny itp. itd. ale dlatego, że jest cholernie dobrym akrotem. Ostatnio przeczytałam nawet, że on w ogóle dziwi się dlaczego wszyscy dają mu nagrody za to co robi. A co do filmu, to jest ok.

Johnny Depp dźwiga na swoich barkach cały film i na dodatek świetnie mu to wychodzi. Kapitalna muzyka, efekty specjalne, szybka akcja i mnóstwo wyśmienitego humoru to główne atuty tego obrazu. Śmiało mogę polecić jako lekką i przyjemną rozrywkę po ciężkim dniu pracy.

faaaaaaajny

Świetna obsada, epickość, muzyka a przede wszystkim "pirackość". Film świetny. polecam, gorąco polecam.

Film w miarę dobrze rokował (na kolejne części) niestety jedyna z nich którą da się oglądać to właśnie "klątwa czarnej perły". Później była już tylko szybka równia pochyła w dół.

fantastyczna film, fantastyczna seria. już się nie mogę doczekać 2011 roku i kolejnej części.

Lubię J. Deepa ale to chyba jedna z jego mniej udanych ról. Rozrywka na średnim poziomie.

podobal mi sie

Genialna obsada

Film według mnie jest nie ciekawy. Nie trafil w mój gust.

bardzo dobry film polecam

Nie, nie o to chodzi w tym serwisie, żeby pisać cokolwiek w polu "krótka recenzja", nie mając nic do powiedzenia.

Zaczynam potrzebować opcji blacklistowania recenzji niektórych osób. Żebym nie musiał ich w ogóle oglądać.

Będzie. Ale wcześniej planujemy przerobienie opcji kompanów. Będzie można jednostronnie obserwować konkretne osoby i filtrować Planetę tylko do obserwowanych (jak na serwisach typu Flaker czy Identi.ca).

martaxxxddd, wow, 10 ze wszystkiego? Taki innowacyjny to on już raczej nie był;p

Uwielbiam piratów z karaibów. Każdą część oglądałam kilka razy i mam ochotę więcej. Może dzisiaj obejrzę....

historia stara jak kino.dzieki nowoczesnej technologji efekty lepsze;

Zupełnie nowy rodzaj kina o piratach. Ciekawa ( pełna zwrotów akcji ) oraz nietrudna fabuła połączona z doskonałą grą aktorska ( szczególnie Deep ) oraz wietną muzyką Hanss'a Zimmer'a daje nam film dla każdego widza zarówno młodego jak i starszego.

Depp jako ostatnia deska ratunku... dla tego filmu.

Bardzo sredni.

punkty za deppa i muzykę...
i tyle...

Jeden z moich ulubionych filmów. Johnny Depp zagrał w tym naprawdę niesamowicie. Lubię bardzo tego aktora, a tym filmie przeszedł samego siebie. Inni aktorzy też grali dobrze, ale przy Deppie wszyscy są jakby w cieniu.

Świetny film z fantastycznym Johnnym Deppem; dobra rozrywka. Pozostałe kreacje aktorskie też smakowite.

Film pociągnięty dzięki wspaniałej, co tam cudownej kreacji Johnna Deppa - jest boski. Najsłabsza jest w filmie (z resztą nie tylko w tym) Keira Knightley ale ktos musi. Film nakręcony z rozmachem. Polecam jak dobrą rozrywke do której z przyjemnością wracam jeśli jest ku temu okazja.

super jednak mało ambitne kino

Fajna bajeczka dla mlodziezy. Calosc ratuje Johnny Depp.

mimo dużej komercyjności niezły, jest się z czego pośmiać, fantastyczna postać stworzona przez deppa

Fajny, ciekawy ale nie porywający jak dla mnie. Ot ładnie zrobiona wesoła produkcja.

Łykam ten film, jak pięciolatek Gumisie. Piję zdrowie Jego Zajebistości Jacka Sparrowa.

Tylko krowa nie zmienia poglądów - "that's the day you'll remember (...)" :> .

Się spodobali. Nawet bardzo. Niesamowite efekty, muzyka i fabuła. Nie mam zastrzeżeń. Bdb!

pierwsze historie pirata Sparowa były zabawne, innowacyjne i pięknie zobrazowane, niestety, im dalej, tym gorzej. o ile 'Czarna p.' była bardzo dobra, to odradzam pozostałe filmy z serii 'Piratów z...'

Jest genialny, ja nie mogłam się oprzeć, żeby nie obejrzeć go 4 razy. I dalej mam ochotę go oglądać. Głównie ze względu na grę głównego bohatera, jest bezbłędna

Super film polecam !

Najlepszy z serii !!!

doskonały, bardzo go lubię

Ta część piratów najbardziej mi się spodobała ;)

Widziałem ten film po raz pierwszy wiele lat temu w studenckiej świetlicy puszczony z rzutnika. Nie spodziewałem się za wiele. Był to bowiem ten etap mojego życia, w którym szybko wyrastałem z głośnych blockbusterów. PzK jednak okropnie mi się spodobali. Lepszego przygodowego widowiska w tamtych okresie nie widziałem. Dopiero następne części przyniosły rozczarowanie. Po latach z ufnością wytresowanej małpki włożyłem DVD z „jedynką” do czytnika licząc na powtórkę z przefajnej rozrywki. Zawiodłem się niczym Czarny Joey, który oczekiwał gubernatorskiej łaski, a został szybko powieszony. PzK okazały się przydługim blockbusterem, który mimo barwnego sztafażu mniej więcej w połowie zaczyna męczyć kręceniem się bohaterów w kółko. Lecz skąd ta gwałtowna „redukcja gustu”? Czy zadziałało prawo małego ekranu? Czy Johnny Depp rozczarował nas w międzyczasie podobnymi kreacjami? Czy Orlando Bloom nie spełnił pokładanych w nim nadziei? Czy Keira Knightley utraciła seksapil? A może... to jakaś klątwa?

BlonD1E
Nietutejszy
MateuszKowalski
ala2004
JustynaMajewska
z0rin
alanos
mgrzyb
LukaszMazur
paula46