Z uwagi na moje trudnienie się studiowaniem zjawisk paranormalnych, zostałem wysłany jako reprezentant Filmastera na Halloweenowy pokaz Paranormal Activity, by w dalszej kolejności swoje wrażenia spisać i na łamach serwisu opublikować. Po dłuższych trudnościach ze znalezieniem osoby towarzyszącej, jako iż druga darmowa wejściówka z wdzięcznym napisem "VIP" (obie wejściówki dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora - Vision) nie mogła się zmarnować, z ...
Spodziewałem się czegoś lepszego, ale i tak film mnie nie zawiódł. W każdym razie straszy, a to jest to czego w niemal wszystkich nowych pseudo-horrorach brakuje. Brakowało mi tylko krótkiego wyjaśnienia wątku tego demona. Szczerze mówiąc to chętnie obejrzał bym jeszcze remake z hollywoodu.
Horror może sprawić, że będziesz płakać ze strachu. Horror może sprawić, że będziesz płakać ze śmiechu. Horror nie może sprawić, że będziesz płakać z nudów. Temu się udało. Smutno mi, że tak myślę, bo PA został przecież zbudowany z zupełnie przyzwoitych cegiełek. Aktorzy się w końcu spisali, zabawa w kręcenie wszystkiego kamerą wyszła całkiem przekonująco, scenariusz najgłupszy też nie był. Tylko gdyby nie ta przeraźliwa nuda...
Świetnie zrobiony, trzymający w napięciu, chociaż trochę nużący film. Przekonujące aktorstwo i całkiem udany scenariusz, gdyby nie obecność najbardziej przewidywalnej ostatniej sceny. Straszy nie pokazując nic, co zawsze bardzo mi się podoba.
Dawno nie widziałem horroru nakręconego w ten sposób, ostatni jaki kojarzy mi się to chyba Blair Witch Project. Stylizacja na nagranie amatorskie w miarę udana. Gra aktorska i ogólne dopracowanie szczegółów powoduje, że naprawdę czuć amatorstwo. Odnośnie szczegółów, warto umówić się z osobami z którymi się ogląda na pewnego rodzaju grę, polegającą na tym kto wyłapie jak najwięcej bzdur z tego filmu :) Jeden raz, można zobaczyć, większość jednak będzie się zastanawiać kto im zwróci stracony czas.
Obejrzałem nocą ciemną, w słuchawkach na uszach, które co jakiś zdejmowałem, żeby na bezdechu (edit: tu była literówka - pierwotnie napisałem "bezduchu" ;) wsłuchiwac się w odgłosy mieszkania. Wielkie kino to to nie jest, ale straszy w czasach, kiedy filmy nie wiedzą już, jak straszyc. A szkoda.
Dokładnie! Bardzo dużo zależy od okoliczności odbioru, ale w ciemnym pokoju, sam w domu i na słuchawkach zabawy miałem co nie mało. Świetne kino komercyjne.
Sam nie wiem. Jest parę świetnych scen z przynudzającym wypełniaczem, interesujące zakończenie, ale chyba Blair Witch Project był lepszą realizacją takiego typu filmu. Jedno trzeba przyznać - podnosi tętno w tych kilku momentach :D .
Mimo tego, że większośc ludzo określa ten film jako tanią produkcję to dla mnie jest to film, który mnie przeraził. Ciekawa forma wykonania z minuty na minutę wzrasta i buduje napięcie. Ciekawa historia i niesamowite zakończenie.,.
Ot takie Blair Witch Project, tylko nie w lesie, ale w domu - można zobaczyć...
Spodziewałem się czegoś lepszego, ale i tak film mnie nie zawiódł. W każdym razie straszy, a to jest to czego w niemal wszystkich nowych pseudo-horrorach brakuje. Brakowało mi tylko krótkiego wyjaśnienia wątku tego demona. Szczerze mówiąc to chętnie obejrzał bym jeszcze remake z hollywoodu.
a to nie jest film z USA? http://www.filmweb.pl/f475848/Paranormal+Activity,2007 tu pisze że Usański, ale nie wiem :P
zastanawiam się czy to, czy REC2...
Wbrew pozorom USA to nie tylko Hollywood. Paranormal Activity to amatorski film, który wziął do dystrybucji Paramount.
O, patrz. Ale serio myślałem, że jak USA to tylko Hollywood. Gdzieś tam jeszcze powstają filmy?
Taki Woody Allen na przykład kręci głównie w Nowym Jorku, z okazjonalnymi wypadami do Londynu i Barcelony :)
Horror może sprawić, że będziesz płakać ze strachu. Horror może sprawić, że będziesz płakać ze śmiechu. Horror nie może sprawić, że będziesz płakać z nudów. Temu się udało. Smutno mi, że tak myślę, bo PA został przecież zbudowany z zupełnie przyzwoitych cegiełek. Aktorzy się w końcu spisali, zabawa w kręcenie wszystkiego kamerą wyszła całkiem przekonująco, scenariusz najgłupszy też nie był. Tylko gdyby nie ta przeraźliwa nuda...
Straszy podczas oglądania i wciąga, ale po seansie nic niż nie pozostaje (nawet nie bałem się iść do łazienki!). :D
O - widzę, że nie tylko ja mam problemy z pójściem do łazienki po seansie z dreszczykiem :D
no proszę, nie muszę pisać własnej minirecki, podpisuję się, unnami ;)
Dla wielu zabrzmi to jak bluźnierstwo, ale nie widziałem tak strasznego filmu od czasów Egzorcysty.
Świetnie zrobiony, trzymający w napięciu, chociaż trochę nużący film. Przekonujące aktorstwo i całkiem udany scenariusz, gdyby nie obecność najbardziej przewidywalnej ostatniej sceny. Straszy nie pokazując nic, co zawsze bardzo mi się podoba.
momentami nudny.a scena,kiedy rzekomy demon wywleka główną bohaterkę z łóżka sprawiła,że prawie się popłakałam ze śmiechu ;p
-_-' to prawda, ze cos bylo bardzo nie tak z ta scena
Dawno nie widziałem horroru nakręconego w ten sposób, ostatni jaki kojarzy mi się to chyba Blair Witch Project. Stylizacja na nagranie amatorskie w miarę udana. Gra aktorska i ogólne dopracowanie szczegółów powoduje, że naprawdę czuć amatorstwo. Odnośnie szczegółów, warto umówić się z osobami z którymi się ogląda na pewnego rodzaju grę, polegającą na tym kto wyłapie jak najwięcej bzdur z tego filmu :) Jeden raz, można zobaczyć, większość jednak będzie się zastanawiać kto im zwróci stracony czas.
Strasznawe. Lubie filmy, w ktorych kamera jest bohaterem
Obejrzałem nocą ciemną, w słuchawkach na uszach, które co jakiś zdejmowałem, żeby na bezdechu (edit: tu była literówka - pierwotnie napisałem "bezduchu" ;) wsłuchiwac się w odgłosy mieszkania. Wielkie kino to to nie jest, ale straszy w czasach, kiedy filmy nie wiedzą już, jak straszyc. A szkoda.
Bardzo klimatyczny i tak jak go reklamowano, a więc bardzo straszny.
Dokładnie! Bardzo dużo zależy od okoliczności odbioru, ale w ciemnym pokoju, sam w domu i na słuchawkach zabawy miałem co nie mało. Świetne kino komercyjne.
Sam nie wiem. Jest parę świetnych scen z przynudzającym wypełniaczem, interesujące zakończenie, ale chyba Blair Witch Project był lepszą realizacją takiego typu filmu. Jedno trzeba przyznać - podnosi tętno w tych kilku momentach :D .
Końcówka jest niezapomniana
Jakbym Hitchcocka oglądał
Mimo tego, że większośc ludzo określa ten film jako tanią produkcję to dla mnie jest to film, który mnie przeraził. Ciekawa forma wykonania z minuty na minutę wzrasta i buduje napięcie. Ciekawa historia i niesamowite zakończenie.,.