Chłopiec na rowerze (2011)
11-letni Cyryl ma tylko jedno pragnienie – za wszelką cenę odnaleźć ojca, który go porzucił. Wciąż desperacko poszukuje ojca, choć ten nie chce mieć z nim nic wspólnego. Wyprowadził się bez słowa, nie zostawiając nowego adresu, na dodatek sprzedał ukochany rower syna. Chłopak jednak nie poddaje się. Podczas kolejnej ucieczki z domu dziecka poznaje fryzjerkę Samantę. To spotkanie staje się punktem zwrotnym w jego życiu. Samanta zgadza się, by Cyryl odwiedzał ją w weekendy. Między kobietą a chłopcem stopniowo rodzi się szczególna więź. Początkowo chłopiec nie rozpoznaje uczucia, którym obdarza go Samanta. Uczucia, którego potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek. To właśnie ono pomoże mu opanować młodzieńczy gniew i bunt, oraz uchronić przed pokusami półświatka, który coraz bardziej go pociąga. (opis dystrybutora)
Obsada:
- Cécile De France Samantha
- Egon Di Mateo Wes
- Thomas Doret Cyril
- Jeremie Reiner Guy Catoul
- Jérémie Renier Guy Catoul
- Fabrizio Rongione Le libraire
Fajnie sie zaczyna, takie osiedlowe kino drogi. A potem już jest tak średnio, chociaż nie nudno. Jednak jak na film nagrodzony w Cannes to całkiem niezły.
Kino do odczuwania. Ot prosta historia, o pokiereszowanym chłopcu, który bardzo pragnie akceptacji. Tak bardzo, że źle jej szuka. I o rodzeniu się więzi, która może koniec końców wyprostować skomplikowane ścieżki. Ale na ile wyprostować - nie wiadomo, bo jednak "grzechy przeszłości" i cały też bagaż i background mogą się mścić jeszcze długo. No i ten detal - rower. Rower, główny bohater, główna broń małego Cyrilla...
Kolejny świetny film braci Dardenne; prosta historia wiarygodnie opowiedziana. A końcówka jest trochę w stylu końcówki z poprzedniego filmu braci: widz sam może sobie wybrać, czy chce w nią wierzyć, czy nie.
Poruszający film o potrzebie ciepła, uwagi i przynależności do drugiego człowieka. Genialny Thomas Doret jako Cyryl - charakterny nastolatek uparcie i bezskutecznie zabiegający o miłość ojca, a przy tym rozbrajająco bystry i odważny. Jak można nie chcieć takiego dzieciaka...?
Braciom Dardenne należą się wielkie brawa za odkrycie i obsadzenie w głównej roli Thomasa Doret - to dla niego warto "Chłopca na rowerze" obejrzeć, Cyril, którego stworzył, jest tak wielowymiarowy i realistyczny, że wierzymy w opowiedzianą historię. Szkoda, że opowieść jest niesatysfakcjonująca, niektóre wątki kończą się dziwnie szybko, tematy są rozpoczęte, ale nie zostały wyczerpane.