Droga krzyżowa (2014)
Czternastoletnia Maria mieszka w małym miasteczku na południu Niemiec ze swoimi rodzicami i trójką rodzeństwa – 11-letnim Thomasem, 7-letnią Kathariną i 4-letnim Johannesem, niemową. Rodzina wyznaje surowe, katolickie zakazy i należy do fikcyjnej kongregacji Św. Pawła, której liderzy nie uznają reform, jakie wprowadzono do Kościoła Katolickiego w latach sześćdziesiątych. Dominująca matka boi się okresu, w którym jej córka zacznie dojrzewać, ojciec Marii prawie nie uczestniczy w życiu rodzinnym, bo nie ma w domu nic do powiedzenia. Życie według rygorystycznych zasad przekreśla szanse na indywidualny rozwój i duchowe poszukiwania. Nastoletnia Maria jest jednak pokorna i wierna zasadom, więc przygotowuje się do bierzmowania pod skrzydłami lokalnego księdza. Duchowny opowiada swoim bogobojnym studentom o istocie poświęcenia i wyjątkowym statusie, jaki żołnierze Jezusa zyskują w oczach Boga. Jego opowieści urzekają Marię zafascynowaną świętymi męczennikami. Zasiane w jej duszy ziarno wiary w cud szybko zaczyna kiełkować. Dziewczyna postanawia złożyć się w ofierze. Kierowana miłością do najmłodszego brata – postanawia go uzdrowić. Wierzy, że jeśli wyrzeknie się doczesnych dóbr współczesnego świata i umrze jako święta – Johannes wypowie pierwsze w życiu zdanie…(opis dystrybutora)
Obsada:
- Lea van Acken Maria
- Moritz Knapp Christian
- Lucie Aron Bernadette
- Franziska Weisz Mutter
- Florian Stetter Pater Weber
- Michael Kamp Vater
- Georg Wesch Thomas
- Birge Schade Sportlehrerin
- Ramin Yazdani Arzt
- Anna Brüggemann Ärztin
- Sven Taddicken Krankenpfleger
- Hanns Zischler Bestatter
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Droga krzyżowa
Gdyby ten film powstał w Polsce, doszłoby zapewne do pospolitego ruszenia. Niezliczona ilość osób wierzących urządzałaby jedną pikietę za drugą. I nic dziwnego, bowiem produkcja w reżyserii Dietricha Brüggemanna to obraz skrajny i całkowicie pozbawiony kompromisu (nawet jego zalążka). Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że jest to film niemiecki, a Niemcy rozwiązali kwestię religijności nieszczególnie delikatnie. Poprzez podatki. Zasada jest ...
Studium szaleństwa, będącego konsekwencją indoktrynacji, czy opowieść o drodze ku świętości? Film Brüggemanna może wydawać się chłodny, ale raczej nikogo nie pozostawi obojętnym.
No tak - wszystkiemu winien II Sobór. Bez tego nie byłoby tego całego dżender piekła. Lefebryści ok.
Przejmujący obraz. Nie wnikałam nawet w społeczną warstwę filmu: same relacje rodzinne poruszają tu wyjątkowo mocno. Dojrzałość dziewczynki, wywołana dorastaniem w patologicznych warunkach, jest aż zbyt duża, do tego stopnia, że przyczynia się do nieszczęścia. Bardzo ładnie nakręcony - odpowiadające stacjom drogi krzyżowej epizody są przedstawione w pojedynczych ujęciach, dzięki czemu film wygląda jak obraz.