Obsada:
-
Lenka Vlasáková
Lucie
-
Milan Mikulcík
Ludek
-
Martin Huba
Pavel
-
Daniela Kolárová
Jana
-
Antonin Kratochvil
Borek
-
Anna Simonová
Bára
-
Petra Hrebícková
Radka
-
Ladislav Chudík
Kafka
-
Ladislav Smocek
Dr. Pesek
-
Vladimir Kulhavy
Chief Physician
Intrygująco poruszony temat czechosłowackich SB w życiu zwykłych ludzi po obu stronach barykady. Znakomity film, do obejrzenia ponownie.
Przytłaczający obraz opowiadający o problemie rozliczenia po upadku systemu. Czesi mieli swoją Aksamitną Rewolucję, my Okrągły Stół. Czesi mieli swoich bohaterów, ale i donosicieli. Czesi jednych uwielbiali i uwielbiają, a innymi pogardzali i... no właśnie, a co teraz? Czy po tylu latach można odczuwać pogardę?
No i właśnie, co gdyby się okazało, że bohater nie jest wcale kryształowy?
Świetne aktorstwo, ładne zdjęcia, intrygująca fabuła gwarantują głęboką refleksję.
A temat aktualny i w Polsce.
Najlepszy film Hrebejka. Kameralny dramat lustracyjny, o czym widz dowiaduje się mniej więcej w połowie seansu. Świetne aktorstwo, świetny i poruszający scenariusz, świetna reżyseria. Podobało mi się tempo narracji, że akcja w miarę upływu czasu staje się coraz bardziej wciągająca, że relacje między ludźmi stają się coraz bardziej zawiłe, a widz ani na moment nie traci w tym wszystkim orientacji. No i ten czeski dystans do przeszłości. Tego możemy się uczyć od południowców.
Tylko - w mordę - dlaczego znowu tak porąbane tłumaczenie tytułu? Co "Róża Kawasakiho" ma wspólnego z " Czeskim błedem"? Pewnie tyle samo co "Nestyda" z "Do Czech razy sztuka". Zdaje się, że tłumaczył to jakiś Jożin z Bażin.
A bo to jest ostatnio specjalność naszych polskich dystrybutorów w odniesieniu do kina czeskiego. Zauważ, że te dziwne tytuły mają się kojarzyć od razu z czymś czeskim i pewnie w ten sposób napędzać ludzi do kina.
No pomóżmy dystrybutorom. Np. : zamiast "Rok diabła" "Ciemna strona Czecha", zamiast "Młode wino" " Czeski kwach", zamiast "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie" "Czeska korba", zamiast "Babie lato" "Czeska zima", zamiast "Jedna ręka nie klaszcze" "Czeskie brawa" a zamiast "Niedźwiadek" "Czeski miś"(ze względu na kultowy film Barei już widzę, jak plują sobie w brodę, że nie wpadli na tak prosty pomysł - frekwencja murowana).
Poddaję się:)) Dużo tu było dobrych propozycji, ale "Czeski miś" rozłożył mnie na łopatki!!
Że nam takie filmy o lustracji nie wychodzą. Świetnie zagrane, wielowymiarowe, z bohaterami, którzy sprawiają wrażenie prawdziwych ludzi, trochę złych, trochę dobrych a nie czarno-białych dowodów pod tezę; filmy, gdzie naprawdę trudno jest kogoś potępić; obrazy kameralne, spokojne, bo przecież rzadko ktoś krzyczy, a pełne napięcia. Niedopowiedziane, bo jednak sporo z uczuć postaci zostaje ukazanych w gestach albo wcale. Świetny, chociaż/bo każdy pewnie zinterpretuje go inaczej.
Najlepszy film Hrebejka, z kapitalną narracją i wyśmienicie nakreślonymi postaciami.
Do tego wszystko pięknie sfilmowane.
Filmowa uczta z najwyższej półki.
Zgadzamy się.
do stereotypowego obrazu kina czeskiego ten film nie pasuje. podejmuje trudny temat rozliczania się z przeszłością ludzi uwikłanych. temat ujęty jest z dystansem, którego polskie wybebeszzanie historii może mu pozazdrościć.
I jak zwykle Czesi potrafią coś czego my nie będziemy umieć chyba nigdy.Spokojny obraz jakże trudnej części historii postkomunistycznych Czech,która w znaczący sposób wpłynęła na losy bohaterów.Wart oglądniecia niejeden raz.