Jupiter: Intronizacja (2015)
Jupiter Jones (Mila Kunis) urodziła się pod osłoną nocnego nieba, a jej narodzinom towarzyszyły znaki świadczące o tym, że jest stworzona do wielkich rzeczy. Dorosła już Jupiter nadal chce sięgać gwiazd, ale na ziemię sprowadzają ją obowiązki pani sprzątającej cudze mieszkania i niekończąca się passa nieudanych związków. Dopiero gdy na Ziemię przybywa Caine (Channing Tatum), genetycznie zaprogramowany były zwiadowca wojskowy, którego celem jest odnalezienie Jupiter, zaczyna ona dostrzegać przeznaczenie, które czekało na nią cały czas: w jej kodzie genetycznym jest bowiem zapisane, że jest spadkobierczynią niezwykłego dziedzictwa, które może zmienić układ sił we wszechświecie. (opis dystrybutora)
Obsada:
- Mila Kunis Jupiter Jones
- Channing Tatum Caine Wise
- Sean Bean Stinger Apini
- Eddie Redmayne Balem Abrasax
- Douglas Booth Titus Abrasax
- Tuppence Middleton Kalique Abrasax
- Christina Cole Gemma Chatterjee
- Nikki Amuka-Bird Diomika Tsing
- Doona Bae Razo
- Vanessa Kirby Katharine Dunlevy
- Terry Gilliam
- Tim Pigott-Smith
- James D'Arcy
- Charlotte Rickard Synth
- Spencer Wilding Falque
- Hazel D'Jan Shiro Miku
- Edd Osmond Droid
- Jo Osmond Droid
- Edward Hogg
- Kick Gurry
- Jeremy Swift Vasilliy Bolodnikov
- Kara Lily Hayworth Titus Handmaiden
- Tim Connolly Trigger
- David Ajala Ibis
- Dilyana Bouklieva Test subject
- Katherine Cunningham
- Ariyon Bakare Greeghan
- Ancuta Breaban Commonwealth
- Luke Neal Royal guard
- Eric Ian Zoe
- Sharon Coleman Pedistrian
- Alexandra Fraser Peacock Hybrid
- Karen Anderson Droid
- Andy Ahrens Dante Rothemere
- Elina Alminas Robot Servant
- Vander McLeod Kalique Gene Tech
- Frog Stone Aunt Nino
- Nicholas A. Newman Nesh
- Thomas Gaitsch Walker Dunlevy
- Sarah Campbell Gynaecological Nurse
- Rimmel Daniel Royal Guard
- Olia Klein Russian Refugee
- Ekene Ikedife Test subject
- Georgia Winters Handmaiden
- Oleg Nasobin Zeno
- Nathan Geist Chicago Pedestrian
- Ryan Browning Johnson Chicago Pedestrian
Zwiastun:
Wyróżnione recenzje:
„Jupiter Ascending' czyli drag queen w kosmosie
Najnowszy film rodzeństwa Wachowskich „Jupiter Ascending” to w mojej skromnej opinii kpina z gatunku i z fanów kina science-fiction. Nie bardzo wiem, co ci państwo próbowali osiągnąć, ale wyszło coś absolutnie nie zjadliwego, co tylko może zaszkodzić. O filmie zapomina się w zasadzie od razu po obejrzeniu, nie bardzo jest o czym rozmawiać, myśleć, nie było nic godnego zapamiętania poza ...
Jupiter: Intronizacja
Rodzeństwo Lana i Andy Wachowski to jedni z najoryginalniejszych twórców Hollywood ostatnich dwóch dekad (i nie chodzi mi tutaj o zmiany płci czy fikuśne stroje). Twórcy kultowego „Matrixa” to osoby, które nie boją się eksperymentować przy swoich projektach. Ich filmy to często nietuzinkowe widowiska, lepiej bądź gorzej odbierane przez krytyków, jak i samych widzów. Według mnie jest to kwestia podejścia ...
Uwielbiam ten scenariusz, jest tak okropny, jakby maczał w nim palce sam Jerzy Gruza. Obcowanie z tak bezbrzeżnym filmowym złem daje podwójną przyjemność. Właściwie poseansowa próba poskładania tego, co się widziało, w sensowną całość jest bardziej fascynująca niż sam obraz. "Jupiter: intronizację" przed rozpadem na kilka słabo zrealizowanych scen chronią efekty specjalne, przy których "Matrix" wygląda nowatorsko (serio!), kozia bródka Channinga Tatuma, kryształowe stroiki na głowy i toaletowa klamra kompozycyjna. Na szczęście na tym śmietniku znalazły się takie perły nieplanowanego komizmu jak backstory (kocham hollywoodzkie wersje Rosjan) i wszystko, co dotyczy płomiennego romansu pary głównych bohaterów (aż przypomniał mi się słynny duet Damięcki-Miko). Widzę solidne inspiracje polskim kinem. Oby tak dalej, niech reszta świata też cierpi! [złowieszczy śmiech]
Czy tym polskim filmem, którym się inspirowano nie była czasem legendarna "Klątwa doliny węży"?.
Możliwe, "Klątwę..." widziałem we fragmentach i duchowo dojrzewam do całości.
[tonem obrażonym] Zapomniałeś o Balemie Abrasax, jednej z ważnych kampowych radości tego filmu.
Balem jest największym rozczarowaniem, widzę w tej postaci niewykorzystany potencjał. Mimo że Redmayne nie wie co gra (nikt nie wie), to dałoby się bardziej skopać tę kreację. Do poprawki, liczę na jakąś wersję reżyserską z żenującym wątkiem pobocznym, mrocznym sekretem z przeszłości itp., który mnie usatysfakcjonuje.
Epicki gniot. Bez jointa nie podchodź.
Wrotki i wszystko jasne.
Jeśli tak ma wyglądać kino przyszłości, świat przyszłości, kosmos przyszłości to niech to wszystko jebnie.
Szowinista; dwie babki zrobiły film, to od razu wiesza psy ;)