Klatka (2010)
Isolerad
Frank jest pilnym studentem medycyny, który całe dnie spędza w swoim przytulnym mieszkanku, gdzie uczy się do egzaminów. Jego spokojne życie zakłóca spotkanie na schodach dość irytującej sąsiadki Lotty. Nagle zauważa, że coś dziwnego zaczyna się dziać wokół niego. Za każdym razem, kiedy opuszcza swój dom, Frank odczuwa strach... (opis dystrybutora)
Obsada:
- Daniel Adolfsson Kursare
- Victoria Brattström Polis 1
- Marie Delleskog Obducent
- Ylva Gallon Lotte
- Tone Helly-Hansen Polis 2
- Emil Johnsen Frank
- Örjan Landström Lenny
- Göran Lundborg Föreläsare 2
- Eric Stern Olof
- Peter Stormare Micke
- Lars Väringer Föreläsare
- Margreth Weivers Ann
- Bo Wettergren Anton
- Olle Wirenhed Vakt
Po mistrzowsku w tym filmie reżyser operuje napięciem. Chwilami czułam się, jakbym oglądała "Dark Water" - nic się nie dzieje, a ja się boję. Cała wzrastająca groza jest na poziomie psychologicznym, gdzieś pod skórą, w podtekstach, nic na wierzchu. Za to właśnie kocham skandynawskie kino. I takie thrillery chcę oglądać!
Film napięty, tajemniczy i dezorientujący. Reżyser całkiem sprawnie poskładał wszystkie elementy tworząc interesujący odczuwalny nastrój, który jednak niespodziewanie rozładowywał absurdalnymi scenami rodem z czarnej komedii. Początkowo są to momenty bardzo natrętne, z czasem się do nich przyzwyczajamy, ale dla mnie do końca pozostały niewygodne.
Film obraca się wokół Franka, który wyrwany ze swojego schematycznego życia stopniowo zaczyna popadać w paranoję, w wyniku której, o ironio, sam staje się tym, kogo wszędzie szukał. Niestety postać ta nie jest podparta przekonującym aktorstwem. A szkoda.
Warto również zwrócić uwagę na znakomity prolog do filmu w postaci przyzwoitej polskiej krótkometrażówki "Noise". Trzeba przyznać dystrybutorom, że świetnie te dwa filmy połączyli.
Nawet znośna tragikomedia.
W filmie w duchu wczesnego Polańskiego nie powinien grać aktor rodem z "Oszukać przeznaczenie 6" - takie filmy aktorstwem stoją, a tu było ono sztywne i męczące dla widza. Amatorskie rzekłbym. Ani śmieszne, ani straszne, oryginalność 0.