Klatka (2010)

Isolerad

Frank jest pilnym studentem medycyny, który całe dnie spędza w swoim przytulnym mieszkanku, gdzie uczy się do egzaminów. Jego spokojne życie zakłóca spotkanie na schodach dość irytującej sąsiadki Lotty. Nagle zauważa, że coś dziwnego zaczyna się dziać wokół niego. Za każdym razem, kiedy opuszcza swój dom, Frank odczuwa strach... (opis dystrybutora)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Po mistrzowsku w tym filmie reżyser operuje napięciem. Chwilami czułam się, jakbym oglądała "Dark Water" - nic się nie dzieje, a ja się boję. Cała wzrastająca groza jest na poziomie psychologicznym, gdzieś pod skórą, w podtekstach, nic na wierzchu. Za to właśnie kocham skandynawskie kino. I takie thrillery chcę oglądać!

Film napięty, tajemniczy i dezorientujący. Reżyser całkiem sprawnie poskładał wszystkie elementy tworząc interesujący odczuwalny nastrój, który jednak niespodziewanie rozładowywał absurdalnymi scenami rodem z czarnej komedii. Początkowo są to momenty bardzo natrętne, z czasem się do nich przyzwyczajamy, ale dla mnie do końca pozostały niewygodne.
Film obraca się wokół Franka, który wyrwany ze swojego schematycznego życia stopniowo zaczyna popadać w paranoję, w wyniku której, o ironio, sam staje się tym, kogo wszędzie szukał. Niestety postać ta nie jest podparta przekonującym aktorstwem. A szkoda.
Warto również zwrócić uwagę na znakomity prolog do filmu w postaci przyzwoitej polskiej krótkometrażówki "Noise". Trzeba przyznać dystrybutorom, że świetnie te dwa filmy połączyli.

Nawet znośna tragikomedia.

W filmie w duchu wczesnego Polańskiego nie powinien grać aktor rodem z "Oszukać przeznaczenie 6" - takie filmy aktorstwem stoją, a tu było ono sztywne i męczące dla widza. Amatorskie rzekłbym. Ani śmieszne, ani straszne, oryginalność 0.

Szklanka1979
Ambrotos
slaughterek
eTomeek
zuleyka
Zupek
kinomaniak
lapsus
sirmacik
Skiepa