Nieodwracalne (2002)
Aktorskie małżeństwo Monica Bellucci i Vincent Cassel zagrali w obrazie Noego parę, której związek wystawiony został na ogromną próbę. To film o mężczyźnie, który postanawia sam wymierzyć sprawiedliwość, zemścić się na bandytach, którzy brutalnie zgwałcili jego ukochaną. "Nieodwracalne" to opowieść o tym, że nasz los nie pozostaje w naszych rękach, pisze się sam. My decydujemy jedynie o tym, jak wiele potrafimy znieść. Śmierć jest nieunikniona, a czas, podobnie jak ból, radość i przyjemność to jedynie wytwór naszej wyobraźni.
Ten film, napisany i zrealizowany w rekordowym czasie opisuje odwieczną zależność między krzywdą a zemstą. Zemsta jest nieodwracalna, podobnie jak dokonana krzywda. Tak jak każdy uczynek, tak jak wszystkie rzeczy w naszym życiu. Przed nami tylko jedna droga.
Obsada:
- Monica Bellucci Alex
- Vincent Cassel Marcus
- Albert Dupontel Pierre
- Jo Prestia Le Tenia
- Philippe Nahon Philippe
- Stéphane Drouot Stéphane
- Jean-Louis Costes Fistman
- Michel Gondoin Mick
- Mourad Khima Mourad
- Hellal Hellal Layde
- Nato Nato Commissaire
- Fesche Fesche Chauffeur Taxi
- Jara-Millo Jara-Millo Concha
- Le Quellec Inspecteur
- Giami Giami Isabelle
- Adoum Adoum Fatima
- Foulaux Foulaux Janice
- Stéphane Derdérian Client du Rectum
- Christophe Lemaire Le danseur avec la chemise hawaïenne
- Eric Moreau Statysta
- Gaspar Noé Client du Rectum
- Titof Titof Le mec sur le lit à la fête
Sztuczny i pretensjonalny, przeestetyzowany, zbędny.
Oryginalny pomysł, świetna realizacja. Fantastyczna, gra emocjami odbiorcy, m.in. dzięki ciekawej pracy kamery. Po projekcji byłem zniszczony psychicznie, ale czułem się błogo (dziwny to stan). Uwaga: tylko dla widzów o bardzo mocnych nerwach: z kina studyjnego wyszło 2/3 widowni.
Odpychający. Poraża brutalnością - niestety, poza ogólnym zezwierzęceniem nie odczytałem z seansu niczego wartościowego. Jeśli nawet reżyser miał głębszy zamysł, to się mu nie udał (albo ja nie potrafię go odczytać).
Jak dla mnie, to po prostu film o tym, jak nietrwałe są rzeczy. I to, głównie dzięki odwróconej kolejności, zostało prześwietnie pokazane.
[z dyskowego archiwum: 2003-01-29 18:27] Faktem - nieodwracalnym - jest, że film obejrzałem. I fakt - trudno go zapomnieć. Przedziwny film. Bardzo specyficznie zrealizowany. Kamera, muzyka, sekwencje zdarzeń... 12 ujęć kilkunastu godzin pokazane w odwróconej (a jednak) kolejności. To wszystko jest inne... Jest przytłaczające. „Fakty to fakty. Nie ma złych czy dobrych”
Można obejrzeć. Nie trzeba. Nieodwracalne.
20 minutowy mindfuck