Nasza Ameryka (2002)
In America
Reżyseria:
Jim Sheridan
Historia irlandzkiej rodziny, dzielnie stawiającej czoła trudnościom i pokonującej przeciwności losu, z którymi musi borykać się większość emigrantów w Nowym Jorku. Historia, przedstawiona w oryginalny sposób, z punktu widzenia dwóch pełnych entuzjazmu i energicznych dziewczynek - Christy i Ariel - opowiada o wspomnieniach, sekretach, miłości, stracie i zaczynaniu wszystkiego od nowa. Zanim dzieci i ich rodzice, Johnny (Paddy Considine) i Sarah (Samantha Morton) podejmą wyzwanie i spełnią swe marzenie o nowym domu, muszą wyleczyć emocjonalne rany i pokonać żal, który nęka ich wszystkich po bolesnej stracie.
Obsada:
- Paddy Considine Johnny
- Samantha Morton Sarah
- Sarah Bolger Christy
- Emma Bolger Ariel
- Neal Jones Immigration Officer #1
- Randall Carlton Immigration Officer #2
- Ciaran Cronin Frankie
- Djimon Hounsou Mateo
- Juan Carlos Hernández Papo
- Nye Heron Blind Man
- Jason Salkey Tony
- Rene Millan Steve
- Sara James Papo's Girlfriend
- Bob Gallico Theatre Director
- Jason Killalee Assistant Theatre Director
- Chary O'Dea Mexican Woman with Child
- Adrian Martinez Shopkeeper
- Merrina Millsapp Marina
- David Wike Barker
- Guy Carleton Man at Fair
- Elaine Grollman Nun on School Steps
- Nick Dunning Gynaecologist
- Michael Sean Tighe Frank
- Jennifer Seifert Angela
- Kathleen King Prize Giving Nun
- Eilish Scanlon Nun Playing Piano
- Tom Murphy Actor in Queue
- Des Bishop Stockbroker in Taxi
- Bernadette Quigley Hospital Administrator
- Frank Wood Paediatrician
- Molly Glynn Sarah Mateo
- Jer O'Leary Thomas Bakewell
- Regina Roe Administrator / Nurse
- Tamla Clarke Hospital Receptionist
- Carmen Regan Doktor
- Nisha Nayar Hospice Nurse
- Rodrigo Pineda Sanchez Mexican Man Guitarist
- Gabriela Quintero Lopez Mexican Woman Guitarist
Problemy rodziny próbującej utrzymać się mimo, że dotyka ich jak nie wojna, to przemarsz wojsk... I nawet ładne to, że uczucia przedstawione przejmująco ale bez nachalności - rola Djimona Hounsou naprawdę wciąga - ale co z tego, skoro mam pewność, że za tydzień nie przypomnę sobie tytułu filmu, a za rok że w ogóle go widziałem? Może dlatego, że scenariusz zbyt mocno trzyma się realizmu (opowieść autobiograficzna), a gdyby nie kamera czy wyposażenie szpitala, można by wziąć za naturalizm z XIX w.