I'm Not There (2007)

I'm Not There.
Reżyseria: Todd Haynes

Opowieść o życiu Boba Dylana, w której relacje z siedmioma postaciami wyrażają różne aspekty życia i twórczości legendy popu i rocka.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Buntownik, poeta, wagabunda, święty a może kiepski mąż i ojciec? Film równie enigmatyczny jak sama postać Dylana.

Eksperyment, przy wykorzystaniu kilku pozornie niepowiązanych historii, ma w luźny sposób nakreślać sylwetkę Dylana.

Bardzo oryginalnie zrealizowana biografia Boba Dylana, którego różne "twarze" i okresy w życiu odgrywane są równolegle przez różnych aktorów, począwszy od murzyńskiego chłopca a skończywszy na rewelacyjnej (jak zawsze!) Cate Blanchett. Żałuję tylko, że nie słucham takiej muzyki, bo wtedy pewnie byłbym zachwycony.

Bardzo oryginalne przedstawienie biografii, gdybym film oglądał nie wiedząc o czym jest, zapewne długo by mi zeszło zanim zrozumiałbym, że to metafora życia Dylana. Świetny aktorsko - Blanchett, Bale, Ledger, Charlotte Gainsbourg, nawet Gere -- wszyscy zagrali koncertowo (choć ta pierwsza mnie nieco denerwowała po jakimś czasie, Dylan jednak nie był kobietą). Film ma posmak nieomal eksperymentalny... nowohoryzontowy -- z nawiązaniami do 8½ Felliniego. Fani artysty powinni być zachwyceni.

A gdzie były te nawiązania do 8 i pół?

Sposób filmowania scen czarno-białych, scena z latającym Dylanem z nogą przywiązaną do sznura...

Bardzo odświeżająca konwencja filmu biograficznego o muzyku. Taka mniej więcej medytacja na temat wolności w sztuce, ale i w życiu. Najsłabszy był dla mnie Gere, a jednym z najciekawszych wcieleń - murzyński chłopiec.

kocio
MureQ
PrzemyslawLes
dcd
dcd
medran6
arcticconnie
jango
wydra
psubrat
KatarzynaOrysiak