Lampart (1963)

Il gattopardo
Reżyseria: Luchino Visconti

W 1860 roku, ginąca arystokracja walczy, by się utrzymać przy władzy, z bogatym sycylijskim mieszczaństwem. Film przedstawia zmierzch arystokratycznego domu księcia Saliny a z drugiej strony wzrost do zaszczytów ogromnie bogatego eks chłopa, Calogero Sedary. Książę sam świadomie nie powstrzymuje upadku swoich osobistych majątków, akceptuje nadchodzące zmiany. Zgadza się na ślub bratanka z córką Calogero, związek, który jeszcze nie tak dawno, uchodziłby za mezalians…

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Mam mieszane uczucia przy ocenie tego filmu. Z jednej strony jest wyjątkowo piękny, wspaniałe zdjęcia, muzyka, kostiumy, scenografia, plenery, aktorzy. Z drugiej film jest za długi, nieco zbyt wolny.

Film ujmuje pięknymi zdjęciami, które chwilami wyglądały jak ruchome obrazy olejne. Ale to wszystko, co dobrego można powiedzieć. Oryginał to niewielka książeczka z serii Koliber, a film to rozwleczona na ponad 3h dłużyzna. Za dużo scen batalistycznych, gra często egzaltowana, a za fabułą trudno nadążyć, jeśli się nie zna książki.

Jak dla mnie to chyba najpiękniejszy wizualnie film tamtych lat, fantastyczny. Powolne, melancholijne, wspaniałe wizualnie kino, taki już jest Visconti, albo się go lubi, albo nie. Dla mnie ten film był czystą przyjemnością.

Też bardzo cenię Viscontiego, ten film jest jednym z najpiękniejszych jakie widziałem, te zdjęcia i muzyka. Chciałbym to obejrzeć w kinie. Nawet Watykan dostrzega walory artystyczne "Lamparta".
http://aquilla.filmaster.pl/notka/spinacz-lista-watykanska/

Tak, wizualnie jest przepiękny. Tylko dlatego na nim wytrwałam. A rozczarowanie było tym większe, że też cenię Viscontiego.

O Il Gattopardo pomyślałem widząc w kinie zwiastun Anny Kareniny - widział ktoś oba filmy i pokusi się o porównanie ?

NarisAtaris
tropicielkoni
Iceman
deliberado
AniaVerzhbytska
jakilcz
pannadrama
nevamarja
ayya
dcd
dcd