Grobowiec świetlików (1988)

Hotaru no haka
Reżyseria: Isao Takahata

W ostatnich dniach II Wojny Światowej, 14-letni Seita oraz jego czteroletnia siostra zostają osieroceni, gdy ich ojciec ginie na morzu, a matka podczas amerykańskiego nalotu bombowego na miasto Kobe. Po kłótni z ciotką, przeprowadzają się do opuszczonego schronu. Od tamtej pory muszą walczyć o swoje przetrwanie w kraju spustoszonym wojną.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Jeden z najbardziej przygnębiająch filmów w historii, specjalnie sprzedawany tylko w pakiecie z humorystycznym Tonari na Totoro z obawy przed falą samobójstw.

Jeden z najbardziej dołujących filmów jakie widziałem. Anime zdecydowanie dla dojrzalszych widzów. Nie moje gusta (zbyt smutny film), ale spokojnie dotrwałem do końca.

Bardzo udana produkcja studia Ghibli.

najmocniejsze katharsis ever.

Pierwsze anime, na którym płakałam. Płakałam jak bóbr.

Chyba się do anime nigdy do końca nie przekonam. Historia oryginalna, mocna (aż nawet za mocna), a ja oglądam bez emocji. Nie moja to stylistyka najwyraźniej. Wysoka ocena końcowa to bardziej dlatego, że wiem, że to bardzo dobry film, niż żebym to rzeczywiście poczuł.

Bardzo dobry film, ale niesamowicie dołujący. Chyba tylko "Requiem dla snu" w podobnym stopniu rozwalił mnie psychicznie, a od tego czasu widziało się już to i owo. Najzabawniejsze jest to, że przy całej swojej srogości film stroni od mocnych scen, a wręcz jest skąpany w sentymentalnej atmosferze i mocno eksponuje uczuciową więź łączącą dzieci. Świat nie jest dla nich wrogi, a jedynie zimny i obojętny. Warto obejrzeć, chociaż nie wiem, czy warto przeżyć.

Dosłownie mnie poraził..

WijElitarnegoKorpusu
siaczex
ewalechowicz
patrycja76
MRZVA
Nmyriadth
Nietutejszy
Guma
sabersabre
Runawayx33