Miasto Zero (1988)

Gorod Zero
Reżyseria: Karen Shakhnazarov


Premiera „Miasta Zero” miała miejsce dwa lata po „Gońcu”. Mimo to niezbyt wiele, poza nazwiskiem reżysera, łączy oba dzieła. Opowieść o służbowej podróży moskiewskiego inżyniera Aleksieja Warakina do prowincjonalnego miasta, w którym mieści się fabryka produkująca klimatyzatory, jest pierwszym z kilku fantasmagorycznych dzieł Karena Szachnazarowa (później w podobnej tonacji utrzymane były „Carobójca”, „Sny”, „Pełnia księżyca” oraz „Trucizna albo Powszechna historia zabijania”), w których rozprawia się on ze zmitologizowaną przeszłością swojej ojczyzny. W wykreowanym przez Szachnazarowa i współscenarzystę Aleksandra Borodianskiego świecie nic bowiem nie jest takie, jakie być powinno – ale to dostrzega tylko przybysz z zewnątrz. Mieszkańcy wszystkie absurdy i nonsensy codzienności postrzegają jako społeczną i obyczajową normę. Jak w Związku Radzieckim u progu upadku. [Sputnik13]

Obsada:

Pełna obsada

Nie zrozumiałam zupełnie, o co też może chodzić w tym filmie - to trochę taki Lynch po rosyjsku, tylko lżejszy i bardziej zabawny. Największą zaletą "Miasta Zero" jest dla mnie atmosfera i ciągłe wrażenie, że za chwilę może się zdarzyć wszystko. Kolejny plus dla Górnasiów.

edkrak
Esme