Duchy Marsa (2001)

Ghosts of Mars
Reżyseria: John Carpenter

Rok 2025. Melanie Ballard (Natasha Henstridge) jest oficerem policji na Marsie. Ludzie skolonizowali Czerwoną Planetę i założyli na niej kopalnie, w których wydobywają cenne minerały. Porucznik Ballard i jej oddział wysłani zostają w odległy rejon Marsa, by pojmać niebezpiecznego przestępcę Jamesa Williamsa (Ice Cube). Szybko przekonują się, że czyha na nich jeszcze większe niebezpieczeństwo - podczas prac wydobywczych uwolniono całą armię marsjańskich duchów, które wcielają się w ludzkie ciała. Duchy nie spoczną dopóki nie zniszczą wszystkich tych, którzy odważyli się podbić ich planetę.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Nad absurdalnością scenariusza można by się sporo rozpisywać (np. ludzie oddychają na Marsie powietrzem, bo zdołali się "przyzwyczaić", co jest ciekawe o tyle, że w rzeczywistości tlenu nie ma tam w ogóle). Ale są i pewne plusy, miejscami niezłe dialogi, no i oryginalna szkatułkowa forma opowieści, w której bohaterowie opowiadają głównej bohaterce swoje historie, w których z kolei ktoś inny opowiada im swoje przygody itd. A wszystko to główna bohaterka opowiada swoim dowódcom...

Dziwactwo jakich mało. Ani to straszne, ani to śmieszne.

Przede wszystkim obijanie się po mordach i tym podobna sieczka. Fruwające kończyny i głowy odcinane latajacymi dyskami, tryskająca jucha i inne serie z broni różnej. Z sf i horroru chyba jedynie to, że ja bym to podciągnęła pod film z zombie, mniejsza o pochodzenie (opętańcze). Jako zombie film też słabe.

PedroPT
JUMAN
Ambrotos
salander
jango
hubke
ploki
verdiana
tav
tav