Fellini - Satyricon (1969)
Reżyseria:
Federico Fellini
Film oparty na historii z książki Petroniusza. Opowieść o dwóch studentach, przyjaciołach, żyjących w pierwszym wieku w Rzymie... (Opis dystrybutora)
Obsada:
- Martin Potter Encolpio
- Hiram Keller Ascilto
- Max Born Gitone
- Salvo Randone Eumolpo
- Mario Romagnoli Trimalcione
- Magali Noël Fortunata
- Capucine Capucine Trifena
- Alain Cuny Lica
- Fanfulla Fanfulla Vernacchio
- Danika La Loggia Scintilla
- Giuseppe Sanvitale Abinna
- Genius Genius Liberto arricchito
- Lucia Bosé La matrona
- Joseph Wheeler Il suicida
- Hylette Adolphe La schiavetta
- Tanya Lopert L'imperatore
- Gordon Mitchell Il predone
- George Eastman Minotauro
- Marcello Di Falco Proconsole
- Elisa Mainardi Arianna
- Donyale Luna Enotea
- Carlo Giordana Il capitano
- Carole André
- Ennio Antonelli Swine Minder
- Gigi Ballista
- Luigi Battaglia Transvestite
- Marcello Bonini Olas Man speaking latin in Suburra
- Dakar Dakar Black slave
- Maria De Sisti Fat Woman
- Ottaviano Dell'Acqua
- Sandro Dori Man in Vernacchio theatre
- Jessica Dublin
- Tania Duckworth Brothel Girl
- Veriano Genesi Guest of Trimalcione
- Elio Gigante Owner of Garden of Delights
- Wolfgang Hillinger Soldier at Tomb
- Gabriel Lagay Slave
- Franco Leo
- Irina Maleeva L'ancella
- Eugenio Mastropietro Cinedo
- Elizabetta Moscatelli
- Suleiman Ali Nashnush Tryphaena's Attendant
- Osiride Pevarello Soldier killing the Emperor
- Lorenzo Piani Nymphomaniac's Husband
- Antonia Pietrosi Wife of Ephesus
- Amerigo Santarelli Orgy Participant
- Sibilla Sedat Nymphomaniac
- Alvaro Vitali Blue faced 'Emperor'
- Vittorio Vittori Notary
- Luigi Zerbinati Nymphomaniac's Slave
- Renato Zero Statysta
Fellini sięgając po dzieło Petroniusza nie chciał tworzyć wiarygodnego, opartego na znaleziskach archeologicznych, portretu Rzymu. Cofnięcie się do starożytności jest wędrówką wgłąb dziwnego świata, rzeczywistości pozbawionej wzorców wywodzących się z chrześcijaństwa, zarówno estetycznych, jak i moralnych. "Satyricon" jest może nico zbyt turpistyczny, ale taki ma być. Bardzo dobry film, chociaż subiektywnie stawiam go niżej niż "La stradę" i "La dolce vita".