Hańba (2008)
Profesor David Lurie (John Malkovich) jest wyrafinowanym człowiekiem i wykładowcą literatury brytyjskiej na Uniwersytecie w Cape Town. Jest niepoprawnym - idącym obyczajowo pod prąd, lecz zgodnie ze swoimi pragnieniami - romantykiem. Poezja, dobre wino i muzyka klasyczna towarzyszą jego życiu częściej, niż napotkani ludzie. Po rozstaniu z żoną wiedzie samotne życie i jest zajęty wyłącznie zaspokajaniem swoich pragnień.
Gdy pozwala sobie na romans ze swoją studentką, Melanie Isaacs (Antoinette Engels), trafia na ławę uniwersyteckiego sądu i w rezultacie zostaje usunięty z uczelni. Po niesławnym procesie, upokorzony David wyjeżdża w daleką podróż w głąb afrykańskiego interioru, by odnaleźć swoją córkę, która wiele lat wcześniej zaszyła się na odludnej farmie. Ich spotkanie i towarzyszące mu dramatyczne zdarzenia, spowodują, że David będzie musiał przewartościować swoje życie...
Obsada:
- Paula Arundell Dr Rasool
- Scott Cooper Student
- Eriq Ebouaney Petrus
- Jessica Haines Lucy
- John Malkovich David Lurie
- Fiona Press
- Monroe Reimers Board member
- Charles Tertiens Ryan
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Życie w hańbie
„Hańba” to jeden z tych filmów, które nie robią bardzo silnego wrażenia w momencie samego oglądania. Jest chłodny i ascetyczny jak proza Coetzee (film jest bardzo wierną adaptacją książki Coetzee pod tym samym tytułem). Doceniamy historię, ale nie potrafimy zaangażować się emocjonalnie w los bohaterów. Jednak po seansie długo nie mogłem o filmie zapomnieć. Bo to wielopłaszczyznowa historia. Na pierwszym ...
Wierna książce ekranizacja z doskonałym jak zwykle Malkovichem. Ciekawe zdjęcia! Szczególnie podobało mi się operowanie głębią ostrości na początku filmu: bardzo rzadkie w kinie, a naturalne w fotografii.
Film tak surowy jak styl Coetzee'go i choć nie moja bajka, to respekt musi być. Film na pewno spodoba się miłośnikom prozy noblisty z RPA.
Perfekcyjna, nieśpieszna narracja nakreślona genialnymi zdjęciami zmontowanymi z wielkim wyczuciem to największy atut tego filmu. Twórcy widowiska prowadzą nas jak po sznurku w ślad za koncertowo odgrywanym przez Malkovicha, bohaterem.
Hańba oczywiście posiada wyraźne, polityczno-socjologiczne drugie dno, ale nawet bez jego odkrywania ten film robi spore wrażenie.
Osobiście gorąco polecam. Pierwowzoru literackiego nie czytałem.
Zwykła historia człowieka rzuconego w otoczenie (w tym przypadku, południowoafrykańską wieś), którego reguł i zasad zwyczajnie nie jest w stanie zrozumieć. Ale wszystko to ze smakiem i bardzo przekonywająco.
Ten film jest jak wszystkie książki Coetzee'ego: wstrząsający. Jacobs trzymał się oryginału i to wyszło filmowi na dobre. Podobnie jak Malkovich w roli Davida. Do tego wszystkiego piękne zdjęcia i mamy obraz tego, co się czuje, czytając tę książkę. Nie wiem, co lepsze.