Auta 2 (2011)
Druga część wielkiego hitu z 2006 roku. Samochód wyścigowy Zygzak McQueen po raz kolejny weźmie udział w wielkim wyścigu. Tym razem wyścig będzie obejmował trasę w Japonii, Austrii, Włoszech, Francji oraz Wielkiej Brytanii, jednak Zygzak wraz z swoim wiernym towarzyszem Złomkiem zostanie wplątany w między narodową intrygę szpiegowską. (filmweb.pl)
Obsada:
- Owen Wilson Lightning McQueen
- Larry Guy The Cable Mater
- Michael Caine Finn McMissile
- Joe Mantegna Grem
- Cheech Marin Ramone
- Franco Nero Uncle Topolino
- John Ratzenberger Mack
- Darrell Waltrip Darrell Cartrip
- Jeff Gordon Jeff Gorvette
- John Turturro Francesco Bernoulli
- Lewis Hamilton Lewis Hamilton
- David Hobbs David Hobbscap
- Jason Isaacs Siddeley
- Thomas Kretschmann Professor Zundapp
- Bonnie Hunt Sally Carrera
- Jenifer Lewis Flo
- Emily Mortimer Holley Shiftwell
- Bruce Campbell Rod 'Torque' Redline
- Tony Shalhoub Luigi
- Eddie Izzard Miles Axlerod
- Peter Jacobson Acer
- Sig Hansen Crabby
- Lloyd Sherr Fillmore
- Guido Quaroni Guido
- Brent Musburger Brent Mustangburger
- John Mainieri J. Curby Gremlin
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Dżejms Bont by się uśmiał
Miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze, bo po raz kolejny kontynuacja, zwana szumnie "sikłelem", czyli po prostu druga część hitu sprzed paru lat pod nazwą "Auta 2" nie doskoczyła do poziomu "jedynki". http://img809.imageshack.us/img809/1262/auta21.jpg Tym razem Zygzak McQueen już jako światowej sławy gwiazda wyścigów - po raz kolejny staje na torze, by zmierzyć się z zawodnikami z całego świata ...
Cudowny, cudowny sequel! Pixar rządzi!
Koszmar. Nie wiem dla kogo jest ta kreskowka. Dla dzieci nie bardzo - strzelanie, pościgi (nie mylić z wyscigami) seksistowskie aluzje i gagi, zawile wywody np. o alternatywnych źródłach energii. Dla dorosłych tez nie - poziom tak zalosny aż nie che się komentować. Wyszlismy z kina w połowie. Szkoda bo pierwsza cześć była całkiem sympatyczna. Pozostaje tylko czekać na Kubusia ...
Zgadzam się, że strzelania mogłoby nie być, lub być go mniej (i jest to jedyny poważny zarzut jaki mam do "dwójki") ale z resztą zupełnie się nie zgadzam. Pościgi zamiast wyścigów? WYścigów jest tu w bród, a mój 3letni syn, który ma hopla na punkcie szybko jeżdżących samochodów o niczym innym nie mówił, jak o pojedynku Francesco Paltegumiego i Zygzaka. Seksistowskie gagi? Podaj przykład, bo poza fragmentem ze Złomkiem-kowbojem nic mi nie utknęło w pamięci? A dla dorosłych jest tu po prostu masa kapitalnie napisanych dialogów, wartkich i dowcipnych i miałem wrażenie, że dorośli bawią się conajmniej równie dobrze jak dzieci (najprawdopodobniej nawet lepiej). Na koniec jeszcze mała uwaga, pierwsza część nie była "całkiem sympatyczna", była genialna! ;)
Podobało mi się bardziej niż część pierwsza, aczkolwiek nadal są to najmniej przeze mnie lubiani bohaterowie filmów Pixara. Ale oglądało się miło.
Chyba gwiazdka więcej niż się należy, bo okazało się, że mam słabość do Zygzaka McQueena we wcieleniu pozbawionym maczyzmu charakterystycznego dla pierwszej części. Bardzo fajna obsada za mikrofonami, bondowska (czyli stosownie megagłupia) fabuła plus cała plejada stereotypów związanych z Japonią, Włochami i Anglią. Można, ale nie trzeba.