Caracas (2006)

Reżyseria: Anna Błaszczyk

Akcja filmu rozpoczyna się w porcie. Przy sztormowej pogodzie, w tawernie trójka starych marynarzy siedzi na kubkami z winem. Jeden z nich pociąga łyk i wzdychając: "...Bangkok..." rozpoczyna swoją opowieść. Port, słoneczny dzień, statek przygotowywany do rejsu. Kotwica jest podnoszona do góry, marynarz już na pokładzie mówi z mocą : "Bangkok..." Podróż trwa. W nocy, niespodziewanie statek zostaje staranowany przez potężny parowiec - pokiereszowany wrak jest naprawiany przez bohatera szepcącego w czasie pracy z zaciętością: ..."Bangkok, Bangkok...". Mijają kolejne dni na morzu... Z marzeń wyrywa go huk błyskawic, nad statkiem rozpętał się sztorm. Ze wszystkich stron uderzają pioruny, statek prawie się rozpada ( marynarz chwyta go i rozpołowionego przyciąga do siebie), Statek prawie tonie( do wnętrza wdziera się woda), marynarz usiłuje ją wypompować ( co jakiś czas między grzmotami słychać jego okrzyki : Bangkok, Bangkok!!). Walka z żywiołem trwa jeszcze długo. Mimo wszystko żeglarz (nawet niosąc statek na plecach) posuwa się dalej w swej podróży. Wreszcie udaje mu się dotrzeć do wymarzonego Bangkoku. Tu znowu jesteśmy w tawernie. Widzimy, że inny żeglarz, siedzący w drugiej części knajpy podrywa się nagle. Przez moment milczy patrząc nieprzytomnie, wykrzykuje: "CARACAS!!" i wybiega. Po chwili widzimy jak jego statek wypływa z portu...

Zwiastun:

kaariokaa
ScuMmy
doktorpueblo
tropicielkoni