Średniowieczna tradycja hołdowała istnieniu dydaktycznych publikacji zwanych bestiariuszami, których autorzy opisywali realne i mitologiczne zwierzęta ku przestrodze współczesnych i w imię naukowych ambicji. Najnowszy film Denisa Côté przypomina współczesną wersję tej naukowo-fantastycznej publicystyki. Kursy rysunku, pracownia preparacji zwierząt i ogród zoologiczny w różnych porach roku. W tych trzech miejscach kamera rejestruje spotkania zwierząt i ludzi. Zamiast średniowiecznych bestii z groźnym obliczem oglądamy skupionego preparatora zwierzęcych skór i oswojonego lwa w klatce. Côté traktuje wszystkich swoich bohaterów w taki sam sposób, katalogując i kontemplując ich oblicza. Film Bestiarium był pokazywany na tegorocznym Berlinale w sekcji Forum. (www.nowehoryzonty.pl)
Przykry, smutny film, utwierdzający mnie w przekonaniu, że ZOO jest fajne ale nie dla zwierząt. Świetnie, bardzo "ludzko" sfilmowane zwierzaki. Ludzie w tym filmie to zwierzęta.
Kilka świetnych kadrów, ciekawa perspektywa, ale całość trochę rozczarowuje. To temat dla lepszego dokumentalisty.
Jeżeli kto lubi oglądać zwierzątka powinien być zadowolony. Kilka kadrów jest naprawdę ładnych, ale to strasznie nudny film. Na pewno trzeba się wcześniej porządnie wyspać.
Jak ktos lubi ogladac zwierzatka to niech obejrzy Animal Planet lepiej.