Złe mamuśki (2016)

Bad Moms
Reżyseria: Jon Lucas, Scott Moore
Scenariusz: ,

Młoda i piękna matka cudownego synka, żona wspaniałego męża, po prostu perfekcyjna pani domu. To oficjalny wizerunek Amy Mitchell. W rzeczywistości przepracowana i wykończona monotonią matczynych obowiązków Amy ma już dość bycia chodzącym ideałem. Pod wpływem wyzwolonych przyjaciółek, wkurzona przez leniwego męża egoistę porzuca gary i pieluchy, a kuchenny fartuch zamienia na seksowną kieckę. I rusza w miasto, by znów poczuć, że żyje! Zakręcone na lokówkę obłudne kury domowe ze szkolnej rady rodziców gotują się z oburzenia, ale Amy nic już nie powstrzyma. Z dziką rozkoszą sieje ferment i zgorszenie odkrywając przy tym, że szczęśliwa mama to lepsza mama.(opis dystrybutora)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Porządna letnia komedia, zrobiona zgodnie z regułami gatunku bajki o buncie potulnych, ale to dla mnie akurat zaleta - w przeciwieństwie do ostatnich dobrych polskich filmów (niby różnych - "Bogowie", "Carte blanche", "Moje córki krowy") potrafiły dotrzeć do moich emocji zamiast skupiać się na akcji! Mogłoby być śmieszniej, czyli gęściej od gagów i na pewno bym się nie pogniewał (tak się bawiłem na zeszłorocznej "Agentce"), ale rozumiem, że twórcom filmu chodziło o pokazanie prawdziwego problemu, a nie tylko zabawę i o to też nie mam pretensji. Ciepło i zrozumienie dla bohaterki (jej przyjaciółki są ewidentnie tłem) są niekłamane, w "Żonach ze Stepford" to też było, ale zamaskowane. Brawa dla tłumacza za kreatywność - muszę sprawdzić jak brzmi "chujagan" w oryginale. =} Duży plus to gra Mili Kunis, która pokazała charyzmę - nie wbijała mnie w fotel, ale słuchałem jej uważnie, i czułem, że zrobiła to bez szarżowania. Fajny pomysł na napisy końcowe, czyli wywiady aktorek z ich matkami.

Fajny soundtrack. A film to taki wentyl. Nie starajmy się być perfekcyjni, bo i tak nic z tego nie wyjdzie. No cóż, zostaje być sobą i mówić jak jest.

Guma
andrzej_dzik
NikoPL
psubrat
kajag
Andreewx
AnnaSak
cocokokaina
verdiana
matadu