Ja, twój syn (1966)

Apa
Reżyseria: István Szabó
Scenariusz:

Pełnometrażowy debiut jednego z najwybitniejszych twórców kina węgierskiego, Istvána Szabó. Główny bohater filmu, András, po śmierci ojca w 1945 r., wychowywany jest samotnie przez matkę. Czasy, w których przyszło dorastać Andrásowi, nie należą jednak do łatwych: narasta terror stalinowski, potem wybucha powstanie w Budapeszcie, a w latach 60. Węgry wkraczają w stabilizację "gulaszowego socjalizmu". Dla bohatera nieobecność ojca jest w równym stopniu tajemnicza, co bolesna. András wymyśla więc fikcyjne biografie swego rodzica, zmienia fakty, przyczyny śmierci, zawsze dostosowując legendę ojca do aktualnych wzorców politycznych. Sam także nie umie ustalić własnego światopoglądu, miotając się między komunistycznym harcerstwem a antyradzieckimi demonstracjami studentów.

István Szabó w swym debiucie stworzył nie tylko kronikę najnowszej historii Węgier, ale też efektowne studium konformizmu i braku dojrzałości. Opisał świat fałszywych wzorców i okrutnych ideologii, w których dystans do polityki i prowadzenie prawej egzystencji traktowane jest w kategoriach zdrady i zagrożenia. Ja, twój syn to także refleksyjna opowieść o wchodzeniu w dorosłość, w której mniej istotne stają się młodzieńcze zgrywy i idealizm, a bardziej - odpowiedzialność za drugą osobę, opieka nad rodziną i moralny rygoryzm. (ENH)

Obsada:

Pełna obsada

Nie potrafię inaczej ocenić. Tak uniwersalną symbolikę, subtelne metafory rzadko się spotyka w kinie. To jest świat z Felliniego, niby znany, realistyczny ale pełen magii. No i ten historyczny aspekt następstwa pokoleń, pokoleniowego hołdu, który dzis odebrany byłby u nas jako bogoojczyźniany, a jest moralną odpowiedzialnością i odpowiedzią na to , co pozostawione przez naszych ojców. Cóż stoi na przeszkodzie, by takie uniwersalne dzieła powstawały i dziś? Może brak ojców?

NarisAtaris
lapsus
Uciekinier
112358
Bedrzich
newjack